Media: Czesi "szturmują" polskie sklepy i stacje benzynowe

Wieczorem na stacji w Chałupkach aż zabrakło benzyny. W długich kolejkach czekano na mięso, owoce i nabiał w sklepach - donoszą czeskie media. Czesi z przygranicza jeżdżą do Polski z powodu dużo niższych cen paliwa, co jest efektem obniżonego VAT-u. Furorę robią też ceny w polskich sklepach z powodu zerowej stawki na produkty spożywcze.

Czesi przyjeżdżają na zakupy do Polski [zdj. ilustracyjne]
Czesi przyjeżdżają na zakupy do Polski [zdj. ilustracyjne]
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański

07.02.2022 | aktual.: 07.02.2022 18:06

Najwięcej relacji w mediach czeskich o "szturmie" na polskie stacje benzynowe i sklepy dotyczy regionu Śląsk Czeski, który znajduje się w pobliżu granicy z Polską. Z Ostrawy do stacji benzynowej w polskich Chałupkach jest tylko 20 minut jazdy samochodem, a z Karwiny 10 min. Z relacji czeskich mediów dowiadujemy się, że już pierwszego dnia po wejściu w życie zmiany cen paliw w Polsce, wieczorem na stacji w Chałupkach zabrakło benzyny.

W Czechach 1 litr benzyny 95 kosztuje około 36 koron, w Polsce w przeliczeniu na korony około 28.

Benzyny nie zabraknie na polskich stacjach - uspokaja PKN Orlen. Rzeczniczka Katarzyna Zasada wydała oświadczenie, w którym informuje, że PKN Orlen zmienia system logistyczny, żeby odpowiedzieć na zapotrzebowanie w pobliżu granicy.

Dziennikarze, którzy razem z kupującymi, odwiedzili sklepy w Cieszynie oraz Kudowie-Zdroju, podkreślają, że chociaż produkty spożywcze są tańsze niż w Czechach, to różnice nie są już tak atrakcyjne jak w przypadku benzyny.

Zerowa stawka VAT na żywność zachęciła jednak Czechów do wyjazdów do Polski. W długich kolejkach czekano na mięso, owoce i nabiał. Za pomarańcze w Polsce płacono w przeliczeniu 15,60 koron. Tego samego dnia, w sklepie tej samej sieci w Czechach, pomarańcze kosztowały 49,90 koron.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (335)