PolskaMec. Małecki: IPN wciąż nie nadesłał akt abp. Wielgusa

Mec. Małecki: IPN wciąż nie nadesłał akt abp. Wielgusa

Mimo upływu trzech miesięcy, Instytut Pamięci Narodowej wciąż nie nadesłał sądowi akt abp. Stanisława Wielgusa, niezbędnych do jego procesu autolustracyjnego - poinformował jego adwokat Marek Małecki.

Mec. Małecki: IPN wciąż nie nadesłał akt abp. Wielgusa
Źródło zdjęć: © AFP

To niewyobrażalne - powiedział mec. Małecki. W ciągu jednej nocy IPN potrafi kogoś zlustrować, a w tej sprawie przez trzy miesiące nie może nadesłać jednej teczki, mimo pilnej prośby sądu, i nikt za to nie odpowiada - oświadczył adwokat abp. Wielgusa. Duchowny ubiega się o sądowe stwierdzenie, że nie był tajnym i świadomym współpracownikiem służb specjalnych PRL.

4 czerwca Sąd Okręgowy w Warszawie ma zdecydować, czy przekazać autolustrację abp. Sądowi Okręgowemu w Lublinie. Nowa ustawa lustracyjna stanowi, że proces toczy się przed sądem właściwym dla miejsca zamieszkania lustrowanego. Abp Wielgus - dziś emerytowany abp archidiecezji warszawskiej - przeniósł się do Lublina, gdzie od nowego roku akademickiego ma wykładać na KUL.

15 marca weszła w życie nowa ustawa lustracyjna, likwidująca m.in. Sąd Lustracyjny (wydział Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który zajmował się wyłącznie lustracją). Wszczęte sprawy lustracyjne przekazano do wydziałów karnych sądów okręgowych.

Sąd Lustracyjny, który 21 lutego wszczął autolustrację abp. Wielgusa, nie otrzymał przed 15 marca z IPN jego akt. Dlatego Sąd Lustracyjny nie mógł zacząć procesu, a sprawa trafiła do Sądu Okręgowego w Warszawie. Mec. Małecki mówił, że wolałby, aby proces toczył się przed Sądem Lustracyjnym, który ma ogromne doświadczenie, a nowe sądy dopiero muszą się szkolić.

W czwartek rzecznik IPN Andrzej Arseniuk nie komentował słów Małeckiego. W lutym IPN podawał, że nie będzie stosował żadnej szczególnej procedury przy rozpoznawaniu wniosku sądu o "szybkie nadesłanie" akt abp. "Będziemy stosować takie procedury, jak przy każdym innym wniosku sądu, czy Rzecznika Interesu Publicznego: zarządzamy kwerendę akt, występujemy do oddziałów IPN, kompletujemy całość odpowiedzi i wtedy przesyłamy wszystko sądowi" - mówił wtedy Arseniuk. Pod koniec lutego IPN ujawnił, że odnaleziono nowe dokumenty nt. Wielgusa - według "Wprost", mają one potwierdzać współpracę ks. Wielgusa z SB w latach 60.

Proces Wielgusa ma się toczyć według poprzedniej ustawy lustracyjnej, według której współpracą "nie jest współdziałanie pozorne lub uchylanie się od dostarczenia informacji, pomimo formalnego dopełnienia czynności lub procedur wymaganych przez organ bezpieczeństwa" (nowa ustawa nie ma takiego zapisu). Stara ustawa pozwalała też osobie lustrowanej wnosić o utajnianie procesu. Intencją abp. Wielgusa jest poddanie się autolustracji, ale dla dobra Kościoła chce, aby proces ten był częściowo utajniony - mówił mec. Małecki. Dodawał, że chodziłoby o "wewnętrzne relacje w Kościele".

Abp Wielgus 7 stycznia zrezygnował z funkcji metropolity warszawskiego w związku z ujawnieniem jego teczki z IPN o jego współpracy z lat 70. Dwie komisje - kościelna i powołana przez Rzecznika Praw Obywatelskich - uznały, iż są dowody, że Wielgus co najmniej w latach 1973-78 zobowiązał się do współpracy z wywiadem PRL i wyrażał do tego gotowość; podpisał też dwa zobowiązania do współpracy.

Sam Wielgus przeprosił wiernych za swój błąd sprzed lat i za zaprzeczanie współpracy. Nigdy nie potwierdzono oficjalnie, że to interwencja papieża Benedykta XVI doprowadziła do rezygnacji abp. Wielgusa z urzędu metropolity. W lutym papież udzielił mu "szczególnego błogosławieństwa apostolskiego". W liście do abp. papież wyraził też życzenie, by podjął on na nowo swą działalność "dla dobra umiłowanego Kościoła w Polsce".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)