Mazurek stracił cierpliwość. Nagle przerwał program z Suskim

Gościem Roberta Mazurka na antenie RMF FM był Marek Suski. Poseł PiS unikał jednoznacznych deklaracji i nie chciał zdradzić żadnych szczegółów dotyczących poszukiwań większości w Sejmie przez PiS.

- Wyniki wyborów pokazały, że PiS wygrało. Mam nadzieje, że będzie w stanie utworzyć rząd - powtarzał jak mantrę Suski.

Prowadzący program pytał posła PiS, czy jego zdaniem Jarosław Kaczyński powinien przejść na emeryturę. - Jarosław Kaczyński jest wybitnym mężem stanu i jeśli zdecyduje się kandydować na kolejną kadencję prezesury w PiS,  ma mój głos. Myślę, że dla dobra Polski powinien jeszcze zostać w polityce - przyznał. Była to jedyna konkretna deklaracja Suskiego w programie.

Mazurek nie odpuszczał i dopytywał swojego gościa także o przyczyny porażki PiS. - Na pewno popełniliśmy błędy, ale nie powiem jakie. Myślę, że wiem, jakie są przyczyny, ale podzielę się nią z kolegami i koleżankami. Nie będę krytykować sam siebie - odpowiedział Marek Suski.

- Pan przychodzi do radia i przed milionami słuchaczy mówi pan, że nie powie pan słuchaczom, ale powie kolegom i koleżankom z partii - stwierdził Mazurek.

- Tak. Dlatego, że jak będzie podsumowanie kampanii wyborczej i tego, w jaki sposób sprawować władzę, to ja to powiem. Natomiast od tego, żeby krytykować samego siebie, proszę mnie zwolnić i tego nie oczekiwać - odparł Suski.

Prowadzący stwierdził, że wobec takiej postawy gościa, nie ma sensu kontynuować programu i pożegnał się ze słuchaczami. - Marek Suski nie jest w stanie państwu odpowiedzieć na takie trudne pytanie, nie chce powiedzieć, nie chce się do niczego przyznać. Jeżeli pan nie chce odpowiadać, to zwolnię chyba pana z tego obowiązku. Bardzo mi miło było pana gościć - powiedział na zakończenie.

Źródło: RMF FM