Mazowieckie. Radny trafił "na dołek". Mężczyzna odmówił okazania dokumentów
Radny z jednej z podwarszawskich miejscowości trafił do więzienia. Funkcjonariusze zatrzymali mężczyznę, gdy odmówił podania danych osobowych interweniującym policjantom.
We wtorek 23 marca policja przekazała, że do zdarzenia doszło przed północą 10 marca w Legionowie (woj. mazowieckie) w miejscu, znanym z chuligańskich wybryków, dewastacji mienia oraz notorycznego śmiecenia.
Mazowieckie. Mężczyzna odmówił okazania dokumentów
Policjanci z Jabłonny w powiecie legionowskim zobaczyli zaparkowany samochód, w którym znajdował się mężczyzna. Mundurowi postanowili skontrolować pojazd. Poprosili siedzącego w aucie mężczyznę o okazanie dokumentów. Kierowca jednak odmówił, twierdząc, że jest radnym.
Funkcjonariusze nie dali jednak za wygraną i zabrali mężczyznę na komendę.
Kulisy rządów Władimira Putina. "W fotelu prezydenta Rosji siedzi bandyta"
- W związku z odmową podania danych, a co za tym idzie, popełnienia wykroczenia z art. 65 kodeksu wykroczeń, mężczyzna został zatrzymany w celu ustalenia danych osobowych – poinformowała w rozmowie z Polską Agencją Prasowa podkom. Justyna Stopińska z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
Mężczyzna został zwolniony następnego dnia po ustaleniu jego danych.
Policja przypomina, że za popełnienie wykroczenia z art. 65 w treści, którego czytamy "kto umyślnie wprowadza w błąd organ państwowy lub instytucję upoważnioną z mocy ustawy do legitymowania (…), podlega karze ograniczenia wolności albo grzywny".