Matury 2021 w dobie pandemii. Czego mogą się spodziewać uczniowie?
Tegoroczne matury ponownie odbędą się w środku szalejącej pandemii. Podpowiadamy, czy zbliżające się egzaminy mogą odbyć się zgodnie z obowiązującym harmonogramem.
"Egzaminy maturalne odbędą się w terminie; rozpoczną się 4 maja i będą trwały ponad 20 dni. Będą przeprowadzane wyłącznie w formie pisemnej" - przekazał wczoraj prezydent Andrzej Duda.
Duda poinformował jednocześnie, że premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski poinformowali go, że sytuacja epidemiczna wygląda lepiej niż się spodziewali.
Szef resortu nauki Przemysław Czarnek wypowiedział się z kolei w Polsat News na temat przyszłorocznych matur i egzaminów ósmoklasisty.
Już parę dni temu minister Przemysław Czarnek zapowiedział, że decyzję w tej sprawie ogłosi w nadchodzącym tygodniu: - Skłaniamy się do tego, żeby również matura w przyszłym roku była na innych warunkach niż w poprzednich latach.
Przypomnijmy, że również niedawno Wiceszef MEiN Dariusz Piontkowski w rozmowie z Radiem Zet odniósł się do pojawiających się plotek i obaw maturzystów o termin tegorocznych matur.
"Na razie nie widać powodów, dla których mielibyśmy zmieniać termin." - uspokajał wówczas.
Zapewnił również, że zachowując odpowiedni reżim sanitarny, jak w przypadku zeszłorocznych egzaminów ósmoklasisty czy próbnych matur, tegoroczne matury mogą również być bezpiecznie.
Wiceminister dodał również, że "dopóki uczniowie nie zajmą swoich miejsc w ławkach, nie będą w pewnej odległości, to nie powinni zdejmować masek i tak samo jest z nauczycielami. - Jeśli będą takie wskazania ekspertów, ten element może ulec zmianie, ale inne elementy się sprawdziły."