Matura 2019. Jest śledztwo ws. fałszywych alarmów bombowych
Wszczęto śledztwo w sprawie serii fałszywych alarmów bombowych podczas matur - podaje RMF FM. Sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Matura 2019 minęła pod znakiem stresu i fałszywych alarmów bombowych. W wielu szkołach w całej Polsce pojawiły się ostrzeżenia przed ładunkami wybuchowymi. Na nogi postawiono policję w całym kraju, w nocy z wtorku na środę aż 11 tys. policjantów patrolowało okolice szkół.
RMF FM informowało wcześniej, że śledczy podejrzewają się, że za serią fałszywych alarmów bombowych stoi grupa sprawców z "międzynarodowymi powiązaniami", którzy wysyłali maila o rzekomym ładunku wybuchowym mailem. Z kolei "Gazeta Wyborcza" podaje, że chodzi o użytkowników jednego z internetowych forów już wcześniej znani z podobnych aktywności.To prawdopodobnie oni stali m.in. za atakiem na stronę Centralnej Komisji Egzaminacyjnej w 2012 r.
Jak wynika z informacji RMF FM, teraz głównym zadaniem śledczych będzie ustalenie tożsamości sprawców alarmów. To może być trudne, bo prawdopobnie użytkownicy korzystali z Darknetu, który umożliwia korzystanie z sieci anonimowo.
Zobacz także: Jarosław Wałęsa szczerze o chorobie córki: najtrudniejsze dni w życiu
Fałszywy alarm bombowy? Grozi za to 8 lat
Fałszywy alarm bombowy to poważne przestępstwo! Grozi za to nawet osiem lat więzienia i gigantyczna kara finansowa. Łamiący prawo obywatel w każdej chwili może się spodziewać wizyty Wydziału Zwalczania Aktów Terroru CBŚP i innych służb
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: RMF FM