Zdaniem matki dziennikarza, ujawnione pod koniec ubiegłego roku kasety z rzekomymi rozmowami w gabinecie prezydenta wskazują na to, że wspomniane osoby są zamieszane w morderstwo Georgija. Kasety miał nagrywać potajemnie były ochroniarz Leonida Kuczmy.
Prokuratura, odmawiając Lesi Gongadze wszczęcia sprawy przekonuje, że jej twierdzenia są bezpodstawne, a dotychczasowe wyniki śledztwa nie uzasadniają takich podejrzeń.
Znany z krytycznych wobec prezydenta publikacji dziennikarz zniknął w tajemniczych okolicznościach 16 września ubiegłego roku. Dwa miesiące później, pod Kijowem znaleziono zmasakrowane zwłoki, które oficjalnie uznano za ciało Georgija Gongadze. Śledztwo w sprawie zabójstwa dziennikarza prowadzone jest nieudolnie i nie przyniosło na razie rezultatów. Opozycja oskarża prezydenta Kuczmę o zlecenie usunięcia niewygodnego dziennikarza. (aso)