Premier Mateusz Morawiecki pytany we wtorek o wyrok EPTCz w Strasburgu podkreślił że Trybunał nie jest instytucją Unii Europejskiej.
- Jest to specyficzna instytucja, z którą oczywiście liczymy się i współpracujemy, ale wskazujemy za każdym razem w przypadku każdego rodzaju orzeczeń na bezwzględną wyższość i priorytet stosowania zasad, wynikających z polskiej konstytucji - powiedział szef rządu i zaznaczył, że konstytucja stoi w Polsce ponad wszelkimi innymi przepisami.
Wyrok EPTCz. "Wystawiany jest rachunek Ziobrze"
We wtorek Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu opublikował wyrok ws. wiceprezesów Sądu Okręgowego w Kielcach. Orzekł, że minister sprawiedliwości, przerywając kadencję sędziów Aliny Bojary i Mariusza Brody, naruszył Europejską Konwencję Praw Człowieka. W myśl orzeczenia Polska została zobligowana do wypłacenia poszkodowanym sędziom 20 tys. euro zadośćuczynienia.
Treść wyroku skomentował w rozmowie z Wirtualną Polską sędzia Bartłomiej Przymusiński ze Stowarzyszenia Sędziów Iustitia. - Można powiedzieć, że przychodzi moment, w którym wystawiany jest rachunek Zbigniewowi Ziobrze za tak zwaną patolegislację Ministerstwa Sprawiedliwości - powiedział. - Odwołanych prezesów sądów było łącznie 148, więc jeżeli pomnożylibyśmy tę liczbę przez 20 tysięcy euro, to już są 3 miliony euro, które patolegislacja Ministerstwa Sprawiedliwości kosztowała Skarb Państwa - dodał.