Mateusz Morawiecki: proponuję nauczycielom okrągły stół
- Apeluję do nauczycieli. Uważamy, że dużo zaoferowaliśmy nauczycielom, by wzięli udział w tych egzaminach i umożliwili młodzieży uczestniczenie w nich - mówił na antenie TVP premier. Mateusz Morawiecki wyjaśnił też, dlaczego pedagodzy nie dostaną większych podwyżek niż zaproponował rząd.
09.04.2019 | aktual.: 09.04.2019 22:47
Mateusz Morawiecki był "Gościem Wiadomości" w TVP Info. Rozmowę zdominował temat strajku nauczycieli. - Nie jesteśmy jeszcze na samym końcu rozwiązania negocjacji, ale naszym najważniejszym celem jest, by uczniowie przystąpili do egzaminów - mówił premier.
Premier tłumaczył, że negocjacje ze związkowcami od poczatku były bardzo trudne. - Ponieważ od końca stycznia każdą kolejną naszą propozycję strona związkowa brała, a następnie dodawała kolejne żądania - tłumaczył.
- Dzisiaj muszę powiedzieć z całą odpowiedzialnością, że stan finansów publicznych na pewno nie pozwala na żadne dodatkowe ustępstwa. Jesteśmy już po kilku bardzo konkretnych ustępstwach - stwierdził premier. Po raz kolejny podkreślił, że "przez ostatnich kilka lat nie było wcale podwyżek i dopiero my podwyższyliśmy pensje nauczycieli w sumie o 1136zł". - To bardzo znacząca podwyżka - dodał.
- Problemy w oświacie wymagają podejścia systemowego, chciałem zaproponować środowiskom oświatowym - związkowcom i nauczycielom - okrągły stół. Jeszcze raz apeluję o zawieszenie protestu w trakcie egzaminów, by uczniowie mogli je w założonym terminie napisać - stwierdził Morawiecki. - Chciałbym, by od razu po świętach odbyła się debata w formie okrągłego stołu, w której wzięliby udział również rodzice - mówił. I dodał, że "bardzo chętnie" byłby patronem takich obrad.
Dlaczego są pieniadze na "piątkę plus", a nie ma pieniędzy dla nauczycieli? - pytała prowadząca rozmowę Edyta Lewandowska.
- Nasze programy są programami powszechnymi, każdy może z nich skorzystać - tłumaczył Morawiecki. - 500+ to jest program od urodzenia do 18 roku życia dla dzieci i dla rodziców, każdy może z niego skorzystać. Później dla młodych ludzi, którzy wchodzą na rynek pracy, także dla nauczycieli - zerowy PIT, zero podatku. Potem zmniejszanie podatku PIT o 6 proc., czyli o jeden punkt procentowy. A na koniec dodatek emerytalny. Patrzymy na całe społeczeństwo i na wszystkie grupy społeczne - zapewniał Morawiecki.
- Dzisiaj chcemy zaproponować te podwyżki, które już zaoferowaliśmy i okrągły stół jako szansę na spokojny dialog, a nie przekrzykiwanie - mówił premier. - Za 2,5 roku niektórzy nauczyciele mogą zarabiać powyżej 8 tys. zł, może uda się to przyspieszyć, ale do tego potrzebujemy akceptacji naszych propozycji porozumienia przez strony związkowe - dodał.
Morawiecki chwalił też rządowych negocjatorów. - Dzisiaj jest bardzo konkretna, bardzo dobra i szeroka reprezentacja Rady Ministrów w tych rozmowach. Do tego momentu ta nasza grupa negocjacyjna doprowadziła do bardzo dobrych efektów - porozumienia, które Solidarność przyjęła - stwierdził.
Szef ZNP odpowiada
Do słów szefa rządu odniósł się już przewodniczący Związku Nauczycielstwa Polskiego. - Propozycja Pana premiera nie przybliża nas na krok do ugaszenie tego pożaru – skomentował dla money.pl Sławomir Broniarz. Całą rozmowę można przeczytać tutaj.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl