Mateusz Morawiecki pod lupą sądu? Prof. Ewa Łętowska nie ma wątpliwości, kto ucierpi
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie orzekł, że decyzja premiera Mateusza Morawieckiego o przygotowaniu wyborów 10 maja przez Pocztę Polską została wydana z rażącym naruszeniem prawa. - Organ musi być umocowany prawnie. Premier nie był umocowany. Wydał decyzję, jednak to umocowanie przyszło dopiero kilka dni później - tłumaczyła w programie WP "Newsroom" prof. Ewa Łętowska, sędzia NSA i TK w stanie spoczynku. Jak przyznała, nie wiadomo jak teraz zareaguje strona rządowa, ma jednak prawo do złożenia kasacji od wyroku do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Nie wiadomo też, jak długo byłaby rozpatrywana taka sprawa. - Jest jednak jeszcze jedna okoliczność. Wypadki ostatnich lat pokazały, że jeżeli sędzia podejmuje działanie, które władzy jest niemiłe, sędziego spotykają przykrości. To małe nieprzyjemności, których wystąpienie niestety zbyt często wiąże się z nieorzekaniem tak, jak władza by chciała - zaznaczyła prof. Ewa Łętowska.