PolitykaMinisterstwo Sportu bez szefa. Do expose to się nie zmieni

Ministerstwo Sportu bez szefa. Do expose to się nie zmieni

Na godz. 14:30 zaplanowano powołanie nowego rządu. Jednak, jak powiedział rzecznik rządu, nie całego. Rada Ministrów będzie niepełna również podczas expose premiera. Piotr Muller skomentował też zdjęcia polityków opozycji, którzy mieli w trakcie pracy pić alkohol.

Ministerstwo Sportu bez szefa. Do expose to się nie zmieni
Źródło zdjęć: © East News | THIERRY MONASSE/REPORTER
Anna Kozińska

15.11.2019 | aktual.: 28.03.2022 13:37

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

- Są dwie kandydatury, które premier rozważa. Nie przekazał wniosku o powołanie ministra sportu - mówił w radiowej Jedynce rzecznik rządu Piotr Muller. Tym samym potwierdził ustalenia Wirtualnej Polski.

Na razie sam Mateusz Morawiecki będzie sprawował nadzór nad resortem. Nie zmieni się to ani do piątku do godz 14:30, kiedy nastąpi zaprzysiężenie rządu, ani do wtorku, kiedy premier wygłosi expose.

W Radiu Zet doprecyzował, że "premier będzie pełniącym obowiązki nie ministra sportu, tylko faktycznie w praktyce udzielił upoważnień aktualnym wiceministrom i to aktualnie wiceministrowie będą pełnili przez ten najbliższy czas funkcje".

Kto zostanie szefem gabinetu premiera? - Myślę, że w przyszłym tygodniu to będzie jasne - odpowiedział Muller. Jak dodał, w piątek po powołaniu nowej Rady Ministrów, odbędzie się posiedzenie rządu, na którym politycy mają omówić wtorkowe expose premiera.

Rzecznik rządu odniósł się też do orędzia Tomasza Grodzkiego, marszałka Senatu. Zaznaczył, że nie marszałek ani nikt inny poza Radą Ministrów i prezydentem nie może reprezentować Polski zagranicą. Podkreślił, że w opozycja w Parlamencie Europejskim nie zawsze reprezentowała interesy naszego kraju.

- Dajemy pozytywną rękojmię na początek działalności marszałka Senatu, ale takie wypowiedzi nie pomagają - zaznaczył Muller. Był też pytany o posłów, którzy zostali przyłapani przez "Fakt" na piciu alkoholu w trakcie pracy.

Muller stwierdził, że winni powinni się tłumaczyć. Sytuację nazwał "niedopuszczalną", ale jednocześnie podkreślił, że ma nadzieję, że "się nie zadziała". Pokusił się też o żart. - Może to efekt przegranych wyborów - powiedział.

Źródło: Polskie Radio

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (454)