Mateusz Morawiecki o stanie wyjątkowym. Jasna deklaracja premiera
- Jeżeli trzeba będzie, to stan wyjątkowy zostanie przedłużony - stwierdził premier Mateusz Morawiecki. - Nie zakładam tego dzisiaj, ale nie wykluczam takiej ewentualności. Granica musi być bezpieczna - dodał.
04.09.2021 08:51
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Granica musi być chroniona, nie możemy pozwolić na to, by płynął nią strumień nielegalnych imigrantów. Są także ćwiczenia "Zapad 2021". To nie jest zabawa, to są poważne ćwiczenia - mówił, uzasadniając wprowadzenie stanu wyjątkowego premier Mateusz Morawiecki, który był w sobotę gościem Krzysztofa Ziemca w RMF FM. - Granica musi być chroniona - dodał.
Mateusz Morawiecki podkreślił, że lepiej zapobiegać, niż leczyć. - Zwłaszcza, kiedy widzieliśmy ten "festyn" na granicy, kiedy ludzie biegali wzdłuż granicy. To mogłoby doprowadzić do niebezpiecznej sytuacji - dodał.
- Większość mieszkańców przygranicznych miejscowości jest zadowolonych z wprowadzenia stanu wyjątkowego - zapewnił premier, pytany o rekompensaty dla przedsiębiorców, którzy stracą z powodu ograniczenia możliwości prowadzenia działalności gospodarczej. - Jeśli osoby prowadzące działalność gospodarczą, hotele czy agroturystyka, poniosą straty, to zostaną one zrekompensowane - dodał.
- Tarcza dla poszkodowanych stanem wyjątkowym jest już przygotowana, nie będziemy żałowali sił i środków, żeby to zrekompensować - zapewnił premier. Nie chciał jednak powiedzieć, ile pieniędzy rząd przygotował na rekompensaty. - Mamy taki budżet, jaki potrzeba - dodał.
Bruksela i KPO. Morawiecki: będę rozmawiał z decydentami
Premier Morawiecki pytany był także o wstrzymaną wypłatę środków unijnych. - Kwestionowanie wyższości prawa europejskiego nad krajowym jest powodem wstrzymania akceptacji Krajowego Planu Odbudowy Polski - przyznał w czwartek Paolo Gentiloni, komisarz UE ds. gospodarczych.
- Myślę, że to, że Bruksela teraz opóźnia akceptację KPO. To jest delikt, przekroczenie ich uprawnień. To oni łamią przepisy - stwierdził premier. - Mamy pełne prawo, by z tych środków korzystać. Ja wiem, że taki jest plan opozycji, zdradzony na Campusie przez panią Elżbietę Bieńkowską. Ale mam dobrą wiadomość, my te pieniądze dostaniemy - zapewnił.
Premier przekonywał też, że nie będzie żadnych opóźnień w realizacji inwestycji zapowiadanych w Nowym Ładzie. - My tak to przygotowaliśmy, że ich nie będzie - mówił RMF FM
Pytany, czy w związku z tym dojdzie do korekty budżetu odparł, "zdradzę panu, że tak". - Konieczna będzie korekta budżetu, ale "w górę", bo jest lepiej niż zakładaliśmy. Dochody będą większe, gospodarka jest rozpędzona - dodał.
- Nie dopuszczamy takich relacji z Komisją Europejską na zasadzie "pana i "klienta". Polska nie ma nad sobą żadnego "pana", to nie są stosunki wasalne. Polska nie będzie się ubiegać na zasadzie proszącej, tylko my mamy pełne prawo do tego. Będę rozmawiał z decydentami - zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.
Premier zapewnił też, że nie wycofa wniosku do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie wyższość prawa europejskiego nad krajowym. - Nie ma o tym mowy. Jesteśmy niezależnym państwem. Decyzję podejmie niezależny Trybunał - dodał.
Morawiecki o rekonstrukcji rządu
Premier był także pytany o doniesienia medialne dotyczące planowanej rekonstrukcji rządu. - Nie planujemy żadnej rekonstrukcji rządu. Nie ma żadnych takich planów - zapewnił.
Morawiecki zaprzeczył, by planował odwołać ze stanowiska ministra klimatu Michała Kurtykę i szefa KPRM Michała Dworczyka. - Michał Kurtyka sam rozważa swoją przyszłość, ja go bardzo proszę, by zajmował się klimatem, tym, czym się zajmuje - mówił premier.
- Jestem wdzięczny panu ministrowi za tak skuteczne działania. To jest człowiek pełen energii, pełen zapału do działania - mówił o ministrze Dworczyku. - Zresztą jak ktoś się nie boi, działa odważnie, to od czasu do czasu jakiś błąd, potknięcie, następuje - ocenił swojego współpracownika szef rządu.