Materska-Sosnowska: wybór Tuska to potwierdzenie pozycji Polski
Wybór premiera Donalda Tuska na stanowisko szefa Rady Europejskiej to nie tylko jego osobisty sukces, ale również potwierdzenie pozycji Polski jako równoprawnego partnera w Unii Europejskiej - uważa dr Anna Materska-Sosnowska z Instytutu Nauk Politycznych UW.
Zdaniem Materskiej-Sosnowskiej wybór polskiego premiera na tak wysokie stanowisko potwierdza pozycję Polski jako jednego z większych krajów europejskich i równoprawnego partnera w UE. Jak oceniła, to nie tylko osobisty sukces Tuska, ale również Polski. - To my wygraliśmy - stwierdziła.
Politolog przypomniała, że to pierwsze tak wysokie stanowisko dla nowych krajów członkowskich, a wśród kandydatów wymieniano dwóch innych polityków z tej części Europy - premiera Łotwy Valdisa Dombrovskisa i byłego premiera Estonii Andrusa Ansipa. Jej zdaniem wybór Tuska jest również symbolicznym gestem wobec Ukrainy i Rosji, bo nasz kraj jest postrzegany jako lider sprawy ukraińskiej w UE.
W jej ocenie ten wybór potwierdził również, że opłacała się prowadzona przez premiera bliska współpraca z Niemcami. - Okazuje się, że ten tandem, który był tworzony z Berlinem, co niektórzy politycy mu zarzucali, może dobrze zagrać w Europie - stwierdziła.
Materska-Sosnowska oceniła, że w tej sytuacji desygnowanie włoskiej minister spraw zagranicznych Federiki Mogherini na szefową unijnej dyplomacji "może zmienić optykę UE". Na wysokich stanowiskach znaleźli się bowiem premier z Europy Wschodniej i polityk "o wrażliwości południowo-europejskiej i północno-afrykańskiej". - To może być szansa na budowanie innego wizerunku Europy - wyjaśniła.
Pytana o możliwe scenariusze dla Platformy Obywatelskiej po wyjeździe Tuska do Brukseli politolog przyznała, że to trudna sytuacja, bo każda partia potrzebuje lidera.
- Wydaje mi się jednak, że mają duże szanse na pozbieranie się przed przyszłorocznym wyborami i wykorzystanie dla swojej kampanii sukcesu lidera i polityki, jaką prowadził. Zobaczymy, na ile to będzie skuteczne - mówiła.
W jej ocenie nie ma realnego zagrożenia, że w Platformie wybuchnie wewnątrzpartyjna wojna o schedę po Tusku. Jak zauważyła, to od niego zależy, czy i kiedy rozpisze wybory na szefa partii. Jej zdaniem najbardziej prawdopodobnym następcą jest Ewa Kopacz.
- Pozycja Grzegorza Schetyny jest mocno osłabiona. Nie wydaje mi się, żeby na dzisiaj jacyś inni liderzy czy regionalni baronowie byli na tyle silnie, żeby mogli poskładać większość dla siebie - powiedziała.