"Materiał z płodów w szczepionkach na COVID". Dworczyk: ręce mi nie opadły
KEP oceniła stosowanie szczepionek na COVID firm AstraZeneca i Johnson&Johnson jako "wątpliwie moralne" ze względu na technologię ich produkcji. Głos ws. stanowiska biskupów zabrał Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. szczepień.
15.04.2021 08:26
Polscy biskupi wystosowali stanowisko ws. szczepionek na COVID firm AstraZeneca i Johnson&Johnson. Jak podkreśla KEP, technologia produkcji tych preparatów "korzysta z linii komórkowych stworzonych na materiale biologicznym pobranym od abortowanych płodów", a tym samym ich stosowanie budzi "poważny sprzeciw moralny".
KEP skrytykowała szczepionki na COVID. Dworczyk: ręce mi nie opadły
- Ręce mi nie opadły. Myślę, że kluczowe w stanowisku KEP jest to, że mimo przedstawionych tam zastrzeżeń wierni mogą korzystać z tych szczepionek. Dziś, ze względu na utrudniony dostęp szczepionek na COVID, nie mamy możliwości wyboru preparatu - mówił na antenie TVN24 Michał Dworczyk.
Jak dodał pełnomocnik rządu ds. szczepień, gdy producenci spełnią swoje obietnice, a większa liczba szczepionek na COVID dotrze do Polski, wybór preparatu będzie możliwy.
- Każdy z nas w swoim sumieniu podejmuje pewne decyzje. Jeżeli ktoś będzie chciał kierować się takimi względami, to będzie to możliwe, gdy tych szczepionek będzie więcej - podkreślił Michał Dworczyk. - Ja zawsze uważałem, że sprawy związane z wyznaniem są prywatną sprawą każdej osoby - zaznaczył.
Szczepionki na COVID. Polska "w okolicy unijnej średniej"
Pytany o sprawność utworzonego systemu szczepień Michał Dworczyk ocenił, że rząd dołożył wszelkich starań, by był on jak najlepszy. - Moja ocena zawsze będzie subiektywna. Na ocenę tego systemu jeszcze przyjdzie czas - mówił.
- Jesteśmy w okolicy unijnej średniej, jeżeli chodzi o szczepienia na koronawirusa. Pamiętajmy, że niedawno była Wielkanoc, tych szczepień było wtedy mniej. Myślę, że będziemy teraz przyspieszać i gonić kraje z czołówki europejskiej - tłumaczył pełnomocnik rządu ds. szczepień.
Szef KPRM dodał, że w rezerwach rządu znajduje się aktualnie około 400 tys. szczepionek na COVID. - Kolejne pół miliona jest w trakcie logistyki między magazynami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych a punktami szczepień - podkreślił.
Szczepienia na COVID w Rzeszowie. Możliwe "negatywne konsekwencje"
Polityk skomentował też wpis premiera Mateusza Morawieckiego, który w mediach społecznościowych chwalił się sukcesem w egzekwowaniu umowy producentów szczepionek na COVID z Komisją Europejską. - Premier reprezentuje tu sobą nie tylko Polskę, ale też pozostałe kraje Unii Europejskiej. Tu chodzi o dobro całej wspólnoty - zaznaczył.
Pytany o sytuację w Rzeszowie, gdzie Wirtualna Polska jako pierwsza informowała o wykryciu nieprawidłowości ws. szczepień, Michał Dworczyk podkreślił, że wciąż trwa tam kontrola, z której wnioski będzie wyciągał Narodowy Fundusz Zdrowia. - Tam było już sporo problemów. Wiele wskazuje, że będzie miała negatywne konsekwencje dla tej firmy. Nie można kierować się tylko maksymalizacją zysków przy łamaniu procedur - powiedział.