"Materiał z płodów w szczepionkach na COVID". Dworczyk: ręce mi nie opadły
KEP oceniła stosowanie szczepionek na COVID firm AstraZeneca i Johnson&Johnson jako "wątpliwie moralne" ze względu na technologię ich produkcji. Głos ws. stanowiska biskupów zabrał Michał Dworczyk, pełnomocnik rządu ds. szczepień.
Polscy biskupi wystosowali stanowisko ws. szczepionek na COVID firm AstraZeneca i Johnson&Johnson. Jak podkreśla KEP, technologia produkcji tych preparatów "korzysta z linii komórkowych stworzonych na materiale biologicznym pobranym od abortowanych płodów", a tym samym ich stosowanie budzi "poważny sprzeciw moralny".
KEP skrytykowała szczepionki na COVID. Dworczyk: ręce mi nie opadły
- Ręce mi nie opadły. Myślę, że kluczowe w stanowisku KEP jest to, że mimo przedstawionych tam zastrzeżeń wierni mogą korzystać z tych szczepionek. Dziś, ze względu na utrudniony dostęp szczepionek na COVID, nie mamy możliwości wyboru preparatu - mówił na antenie TVN24 Michał Dworczyk.
Jak dodał pełnomocnik rządu ds. szczepień, gdy producenci spełnią swoje obietnice, a większa liczba szczepionek na COVID dotrze do Polski, wybór preparatu będzie możliwy.
- Każdy z nas w swoim sumieniu podejmuje pewne decyzje. Jeżeli ktoś będzie chciał kierować się takimi względami, to będzie to możliwe, gdy tych szczepionek będzie więcej - podkreślił Michał Dworczyk. - Ja zawsze uważałem, że sprawy związane z wyznaniem są prywatną sprawą każdej osoby - zaznaczył.
Majówka groźna dla życia. Lekarz z Łodzi przemawia do wyobraźni
Szczepionki na COVID. Polska "w okolicy unijnej średniej"
Pytany o sprawność utworzonego systemu szczepień Michał Dworczyk ocenił, że rząd dołożył wszelkich starań, by był on jak najlepszy. - Moja ocena zawsze będzie subiektywna. Na ocenę tego systemu jeszcze przyjdzie czas - mówił.
- Jesteśmy w okolicy unijnej średniej, jeżeli chodzi o szczepienia na koronawirusa. Pamiętajmy, że niedawno była Wielkanoc, tych szczepień było wtedy mniej. Myślę, że będziemy teraz przyspieszać i gonić kraje z czołówki europejskiej - tłumaczył pełnomocnik rządu ds. szczepień.
Szef KPRM dodał, że w rezerwach rządu znajduje się aktualnie około 400 tys. szczepionek na COVID. - Kolejne pół miliona jest w trakcie logistyki między magazynami Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych a punktami szczepień - podkreślił.
Szczepienia na COVID w Rzeszowie. Możliwe "negatywne konsekwencje"
Polityk skomentował też wpis premiera Mateusza Morawieckiego, który w mediach społecznościowych chwalił się sukcesem w egzekwowaniu umowy producentów szczepionek na COVID z Komisją Europejską. - Premier reprezentuje tu sobą nie tylko Polskę, ale też pozostałe kraje Unii Europejskiej. Tu chodzi o dobro całej wspólnoty - zaznaczył.
Pytany o sytuację w Rzeszowie, gdzie Wirtualna Polska jako pierwsza informowała o wykryciu nieprawidłowości ws. szczepień, Michał Dworczyk podkreślił, że wciąż trwa tam kontrola, z której wnioski będzie wyciągał Narodowy Fundusz Zdrowia. - Tam było już sporo problemów. Wiele wskazuje, że będzie miała negatywne konsekwencje dla tej firmy. Nie można kierować się tylko maksymalizacją zysków przy łamaniu procedur - powiedział.