Matematyka - trudne zadanie

Po artykule "GO" o przymiarkach do powrotu matematyki na obowiązkową maturę, rozgorzała dyskusja na Forum wm.pl. Na razie przeważają opinie przeciwników pomysłu ministra edukacji Michała Seweryńskiego.

Prof. Ryszard Górecki, senator PO i rektor UWM, jest przeciwnikiem obowiązkowej matury z matematyki. Uważa, że taki pomysł jest wynikiem działania lobby uczelni technicznych. - Politechniki chcą w ten sposób pozyskać więcej kandydatów na studia - mówi. - Argumentacja, że matematyka rozwija logiczne myślenie, nie jest odpowiednia. Tego można nauczyć się na zajęciach. Rektor przyznał, że sam zdał egzamin z matmy na piątkę.

Przeciwnikiem obowiązkowej matematyki na maturze jest też poseł PO Beata Bublewicz. - Pewne umiejętności można nabyć nie mając za sobą matury z matematyki - tłumaczy posłanka. Przyznaje, że nie zdawała matury z tego przedmiotu. - Na egzamin wybrałam historię, bo czułam się pewniej. Ludzie dzielą się na humanistów i na zwolenników nauk ścisłych. Osób kompetentnych w obu dziedzinach jest niewiele. Dlatego nie powinno wprowadzać się dodatkowych utrudnień.

Mieczysław Aszkiełowicz, poseł Samoobrony także nie wyobraża sobie matematyki na obowiązkowej maturze: - Matematyka to na pewno jakaś ekonomia i każdy powinien ją znać. Jednak wprowadzenie obowiązkowej matury z tego przedmiotu, to nakładanie dodatkowych obciążeń na ucznia. A to niestety zniechęca do nauki.

Ale są również zwolennicy matematyki na egzaminach maturalnych. Należy do nich m.in. poseł PiS i prawnik Aleksander Szczygło. - Matematyka uczy przede wszystkim logicznego myślenia - mówi. - To przydaje się w życiu, niezależnie od wybranego kierunku studiów. Przykładowo na wydziale prawa logika jest bardzo ważnym przedmiotem. Uczniowie nie powinni przyjmować wyłącznie wyspecjalizowanej wiedzy. Bardzo istotna jest wiedza ogólna. (PAP)