Matczak chce wypuszczenia Wąsika i Kamińskiego. "To żenujące"
Profesor Marcin Matczak postuluje zwolnienie Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z więzienia. "To ma być gest wobec milczącej większości, która potrzebuje zmiany stylu władzy" - przekonuje. Jego wpis w portalu X wywołał ogromną burzę w sieci. "Brak dziś podstaw do zwolnienia Kamińskiego i Wąsika" - komentuje dr Mikołaj Matecki z UJ.
"Ani ja, ani red. Stankiewicz nie zwariowaliśmy, postulując, aby minister Bodnar zwolnił Wąsika i Kamińskiego. To nie ma być gest wobec twardych elektoratów PiS czy KO - tam taki gest niczego nie zmieni. To ma być gest wobec milczącej większości, która potrzebuje zmiany stylu władzy - na taki, w którym prawo nie jest narzędziem uderzania w drugą stronę polityczną, ale narzędziem kończenia konfliktów" - przekonuje prof. Marcin Matczka.
"Po takim geście Ministra inne działania rozliczeniowe wobec PiS będą odbierane przez milczącą większość, tę zmęczoną konfliktem wspólnotę, jako bardziej sprawiedliwe. Bo skoro w jednej sprawie minister Bodnar uwzględniłby inny interes niż interes swojego ugrupowania, pozwalałoby to sądzić, że w innych sprawach także reprezentuje interes publiczny, a nie partyjny. To jest różnica w stosunku do tego, co robił PiS i Ziobro, różnica, na którą czeka milcząca większość, która ruszył 15.10 do wyborów, żeby zobaczyć zmianę. Przypominam, że zwolnienie z odbywania kary ma podstawę prawną w art. 568 kpk - nie jest więc działaniem politycznym, opartym tylko na emocjach. Dla przywrócenia prawu autorytety ponadpartyjnego można i należy to zrobić" - czytamy w jego wpisie w serwisie X (dawniej Twitter).
Post wywołał burzę. Swoje zdanie w temacie wyraził m.in. dr Mikołaj Małecki, ekspert prawa karnego z Uniwersytetu Jagiellońskiego. Prawnik przekonuje, że do nie ma podstaw do zwolnienia skazanych prawomocnym wyrokiem sądu polityków PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Zwolnienie z kary w rozumieniu art. 568 kpk nie może być podyktowane robieniem jakichkolwiek gestów o charakterze politycznym. Byłoby to niehumanitarne, bo przedmiotowe potraktowanie skazanych: tych dwóch i w ogóle wszystkich. Brak dziś podstaw do zwolnienia Kamińskiego i Wąsika" - stwierdził.
"Jakie 'inne działania rozliczeniowe'?" - pyta natomiast Miłosz Motyka z PSL, wiceminister klimatu i środowiska. "Jeśli ktoś złamał prawo, to staje przed sądem. Jeśli sąd wydaje w II instancji wyrok skazujący na karę więzienia, to się go wykonuje. Niezależnie, czy dotyczy to posła, radnego czy kogokolwiek innego" - podkreśla.
"Po co wyręczać Pana Prezydenta?". Lawina komentarzy po wpisie Matczaka
Do wpisu prof. Matczaka odniosła się także Anna-Maria Żukowska z Lewicy. "Panie Marcinie, jeszcze kilka dni się przemęczą i Andrzej Duda podpisze akt łaski, przecież dostał już dyspozycję w tej sprawie od Jarosława Kaczyńskiego. Po co wyręczać Pana Prezydenta?" - zastanawia się.
"Tzw. Milcząca większość poszła do wyborów robiąc rekordową i historyczną frekwencję. Nie znam ani jednej osoby oddającej głos na opozycję i przeciwko Pisowi, która oczekiwałby, żeby wypuszczać w więzienia przestępców. Styl polityki nie ma nic wspólnego z bezkarnością" - komentuje natomiast posłanka KO Magdalena Filiks.
Także dziennikarka Wirtualnej Polski Bianka Mikołajewska skomentowała wpis Matczaka. "Dobrze by było, gdyby prof. Matczak zapoznał się ze sprawami prowadzonymi przez CBA pod nadzorem MK i MW, w których aparat państwa i dostępne narzędzia służb spec. zaprzężono do akcji m.in. przeciwko Brejzom, Kwaśniewskim i Lepperowi. I żeby przestał sugerować, że to MK i MW ofiarami politycznych rozliczeń. MK i MW zostali skazani za jedno z najgorszych przewinień jakich może dopuścić się funkcjonariusz publiczny - nadużycie władzy wymierzone w obywatela, w tym przypadku w dodatku konkurenta politycznego. Zostali skazani raz, choć podobne działania do tych, za które ich skazano podejmowali wiele razy. W innych byli chronieni przez "swoich". To żenujące, że prawnik snuje socjologiczno- polit. rozważania o rzekomych potrzebach obywateli, w zupełnym oderwaniu od tych faktów i zwykłego poczucia sprawiedliwości" - czytamy w serwisie X.