Mastalerek o kulisach akcji w Pałacu: "Przyszło aż 14 funkcjonariuszy"

- Po Kamińskiego i Wąsika przyszło aż 14 funkcjonariuszy policji, doprowadzili do płaczu kobiety, które pracują w Pałacu Prezydenckim - powiedział w czwartek szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek, komentując zatrzymanie polityków PiS.

Mastalerek o kulisach akcji w Pałacu: "Przyszło aż 14 funkcjonariuszy"
Mastalerek o kulisach akcji w Pałacu: "Przyszło aż 14 funkcjonariuszy"
Źródło zdjęć: © East News | Jacek Dominski/REPORTER
Radosław Opas

Gorący dzień w polityce. Śledź RELACJĘ NA ŻYWO w Wirtualnej Polsce.

We wtorek wieczorem policja zatrzymała polityków PiS, byłych szefów CBA Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika, którzy przebywali wówczas w Pałacu Prezydenckim. Politycy zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.

Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, to Służba Ochrony Państwa na polecenie szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego wskazała pomieszczenia, w których przebywali Kamiński i Wąsik. Obaj zatrzymani zostali przewiezieni na komendę na warszawskiej Pradze, skąd ok. 21:30 policja przewiozła ich oddzielnymi autami do aresztu na Grochowie.

Mastalerek krytykuje policjantów

O wtorkowe wydarzenia pytany był w czwartek na antenie RMF FM Marcin Mastalerek. Szef gabinetu prezydenta ujawnił, że po Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika "przyszło aż 14 funkcjonariuszy policji".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Doprowadzili do płaczu kobiety, które pracują w Pałacu Prezydenckim. Myślę, że policja była sfrustrowana, ponieważ nie udało jej się zatrzymać Kamińskiego i Wąsika rano, stąd taka pokazówka - ocenił Mastalerek.

Podkreślił, że "symbolicznie doszło do gwałtu na sprawiedliwości". - To ludzie, którzy walczyli z korupcją siedzą w więzieniu (…). Prezydent nie zmienia swojego stanowiska. Ta sprawa od strony prawnej nie jest jeszcze zakończona. Prezydent ma plan, wie co robić - zapewnił.

Sprawa Kamińskiego i Wąsika

Były szef CBA i były minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński oraz jego były zastępca Maciej Wąsik zostali skazani 20 grudnia ub.r. prawomocnym wyrokiem na dwa lata pozbawienia wolności w związku z tzw. aferą gruntową.

Sprawa wróciła na wokandę po ponad ośmiu latach w związku z czerwcowym orzeczeniem Sądu Najwyższego. Na początku czerwca br. SN w Izbie Karnej, po kasacjach wniesionych przez oskarżycieli posiłkowych, uchylił umorzenie sprawy b. szefów CBA dokonane jeszcze w marcu 2016 r. przez Sąd Okręgowy w Warszawie w związku z zastosowanym przez prezydenta Andrzeja Dudę prawem łaski wobec wówczas nieprawomocnie skazanych b. szefów CBA i przekazał sprawę SO do ponownego rozpoznania.

Prezydent Duda w poniedziałek w sprawie polityków spotkał się z marszałkiem Sejm Szymonem Hołownią. Prezydent przekazał po spotkaniu, że zaproponował Hołowni, żeby dla zamknięcia sprawy Kamińskiego i Wąsika uznać, że ułaskawienie z 2015 r. było i jest skuteczne. Prezydent dodał, że w tej sprawie z marszałkiem nie doszli do porozumienia.

Przeczytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (854)