Masowy ślub w Petersburgu. Chcą zdążyć przed wyjazdem na wojnę
Takich skutków ogłoszonej przez siebie mobilizacji Władimir Putin mógł się nie spodziewać. W Petersburgu, w jednym z tamtejszych urzędów stanu cywilnego, odbyła się ceremonia w trakcie której związek małżeński zawarły aż 43 pary. Wszyscy świeżo upieczeni mężowie otrzymali wcześniej wezwania do wojska w związku z trwającą mobilizacją i wkrótce wyjadą do Ukrainy.
Wydarzenie było na tyle nietypowe, że sfilmowały je nawet kamery lokalnej telewizji "Zaliv TV". Jak przekazano, mężczyźni zostali zmobilizowani w jednej z jednostek wojskowych w Petersburgu. Wielu z nich na ceremonię stawiło się już w mundurze.
W nieco ponad 4-minutowym materiale uwieczniono wejście nowożeńców na salę urzędu stanu cywilnego oraz sam moment zaślubin. Dokładnie sfilmowano nakładanie obrączek oraz wzajemnie pocałunki. W uroczystości wzięli też udział najbliżsi nowych małżeństw.
W relacji przypomniano, że pary młode mogły skorzystać z nadzwyczajnej procedury wprowadzonej pod koniec września wraz z ogłoszeniem w Rosji mobilizacji. Pozwala ona na wstąpienie w związek małżeński bez konieczności odczekania 30 dni od momentu złożenia stosownych dokumentów.
Trwa mobilizacja w Rosji
Docelowo - jak informował rosyjski resort obrony - zmobilizowanych ma zostać około 300 tys. mężczyzn. Pojawiały się jednak doniesienia, że jeden z punktów dekretu Putina pozwala wcielić do rosyjskiej armii nawet milion osób.
Coraz więcej jest też informacji o złych nastrojach w szeregach poborowych, którzy często są wysyłani na front bez odpowiedniego przeszkolenia i sprzętu.
Tuż po ogłoszeniu mobilizacji prezydent Zełenski zwrócił się do rosyjskich żołnierzy z apelem, aby dzwonili na specjalną infolinię i poddawali się Siłom Zbrojnym Ukrainy.
- Po pierwsze, będziecie traktowani dobrze i zgodnie z konwencjami. Po drugie, nikt nie pozna okoliczności waszego poddania się, nikt w Rosji nie dowie się, że zrobiliście to dobrowolnie. A po trzecie, jeśli boicie się wrócić do Rosji i nie chcecie brać udziału w wymianie, znajdziemy na to sposób - wyjaśniał prezydent.
Źródło: polsatnews.pl/NEXTA