Masowo odwołują wakacje. Wysokie temperatury i pożary odstraszają turystów
Co raz więcej osób odwołuje swoje wakacje w Europie, w obawie przed falą upałów ogarniającą kontynent. "Każdy, kto tam teraz jedzie, musi być szalony! Wolę odwołać wakacje, niż ryzykować, że skończę w szpitalu" - czytamy na Twitterze. Ci, którzy jednak zdecydowali się na wyjazd, często zmuszeni są do ucieczki przed szalejącymi pożarami.
Ogromna fala upałów, która opanowała Europę, osiągnęła w poniedziałek w Hiszpanii ekstremalne wartości 44,8 stopni Celsjusza. W Grecji nadmorskie kurorty musiały zostać ewakuowane z powodu pożarów. Ogień rozprzestrzenił się też na kanaryjskiej wyspie La Palma i w wielu miejscach Turcji, gdzie panują temperatury dochodzące nawet do 43 stopni Celsjusza.
Jak przekazuje "The Observer", turyści, bojąc się ekstremalnych warunków w popularnych miejscach wakacyjnych w całej Europie, odwołują swoje wakacyjne plany lub zmieniają cel podróży.
– Martwię się o swoje zdrowie. Nie chcę, żeby coś mi się stało na wakacjach – powiedziała gazecie 29-letnia Paola Deitan, która planowała pojechać z przyjaciółką do Grecji, ale zamiast tego zdecydowała się na podróż do Barcelony.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sierpień będzie jeszcze gorszy?
Włochy wydały czerwone alerty dla 16 miast, przez falę upałów przesuwającą się z Afryki Północnej w kierunku regionu Morza Śródziemnego. W wielu miejscach mają zostać pobite rekordy temperatur.
- Przewiduje się, że upały nasilą się do połowy tygodnia (19 lipca) w niektórych częściach Morza Śródziemnego, w tym w Grecji i Turcji - przekazała w poniedziałek Światowa Organizacja Meteorologiczna. Prawdopodobne są dalsze upały w sierpniu.
Najwyższa zarejestrowana w Europie temperatura 48,8°C, zarejestrowana na Sycylii dwa lata temu, może zostać przekroczona w nadchodzących dniach - twierdzą meteorolodzy.