Masowe kradzieże paliwa na stacjach benzynowych
Około ośmiuset przypadków kradzieży paliwa
na stacjach benzynowych zanotowali od początku tego roku śląscy
policjanci. Jak oceniają, sprawcami większości z nich są
członkowie zorganizowanych grup odsprzedających dalej kradzione
paliwo.
24.10.2006 | aktual.: 24.10.2006 12:05
Schemat działania złodziei jest podobny, każdorazowo tankują przy dystrybutorach dużą ilość paliwa - nie tylko do baku, ale też do przygotowanych pojemników - po czym uciekają, bez regulowania należności- powiedział rzecznik śląskiej policji, Andrzej Gąska.
Jak podkreślił, do niedawna ściganie posługujących się kradzionymi numerami rejestracyjnymi złodziei było utrudnione. Od początku tego roku wielu właścicieli stacji zainstalowały nowoczesne systemy monitoringu pozwalające na bardzo wyraźne zarejestrowanie obrazu sprawców i ich samochodów.
Właśnie dzięki takiemu monitoringowi policjanci namierzyli i zatrzymali w ostatnich dniach 22-letniego mieszkańca Siemianowic Śląskich, który kradł paliwo na stacjach benzynowych w Dąbrowie Górniczej, Częstochowie, Sosnowcu, Bytomiu i w Katowicach.
Mężczyzna tankował benzynę do baku swojego samochodu oraz do kilkudziesięciolitrowych pojemników, które woził ze sobą. W najbliższym czasie spodziewane są zatrzymania innych członków grupy, w której działał 22-latek.
Śląska policja podkreśla, że choć wiele przypadków takich kradzieży to wykroczenia (gdy wartość skradzionego jednorazowo paliwa nie przekracza 250 zł - PAP), zorganizowane kradzieże paliwa na stacjach benzynowych nasiliły się na niespotykaną dotąd skalę.