Ludzie przestaną kupować masło? "10 zł za kostkę na pewno nie zapłacę"
Kostka masła w osiedlowych sklepach kosztuje już ponad 10 zł. - Produkty świąteczne będą droższe - słyszymy też w cukierniach. Sprawdziliśmy ceny w warszawskich dyskontach i rozmawialiśmy z klientami. - 10 zł za kostkę na pewno nie zapłacę - słyszymy.
Wzrost cen masła wywołuje duży niepokój, ludzie komentują go w mediach społecznościowych. "Jestem w szoku. A tu masło ma być jeszcze droższe" - napisała klientka Biedronki, która wrzuciła zdjęcie z ceną masła Polskiego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W komentarzach pod jej postem pojawiły się zdjęcia z innych sklepów. W osiedlowym Lewiatanie w Trawnikach masło Polskie kosztuje jeszcze 8,99 zł, ale za produkty innych marek trzeba zapłacić już nawet 10 zł. Masło Łaciate jest za 10,99 zł, masło Extra Piaski - za 10,59zł a Extra Krasnystaw - za 9,99 zł.
Sprawdziliśmy ceny najtańszego masła w warszawskim Lidlu i Biedronce. Są wciąż dużo poniżej 9 zł. W portugalskiej sieci najtańsza jest kostka Extra Wypasionego (7,78 zł). Masło marki własnej Biedronki Mleczna Dolina kosztuje 8,49 zł.
W Lidlu z kolei najtańsze masło kosztuje 7,69 zł, a to marki własnej (Pilos) podobnie jak u konkurencji - 8,49 zł.
"Uśmiechajcie się, zwłaszcza ci, co głosowali na PO. Będzie jeszcze 'śmieszniej', gdy wygra Trzaskowski lub Sikorski" - komentuje w mediach społecznościowych pani Lidia. "Ale najważniejsze, że PiS nie rządzi. Brawo wyborcy" - to z kolei głos innego użytkownika Facebooka pana Sławka.
- Wina Tuska? A co zrobili tamci przez osiem lat? Przypomnijmy sobie, ile kosztowało masło za PiS. Ale problem jest większy, bo mleko jest tanie. Ile z tego dostają rolnicy? Grosze. Wszystkie rządy pozwoliły, by okradać polskiego rolnika i Polaków, żeby tylko fabryki i pośrednicy się dorobili. Jak się pozwoliło przez tyle lat, to teraz ciężko będzie - denerwuje się natomiast pani Elżbieta, którą spotykamy w pobliżu dyskontu na warszawskiej Pradze-Południe.
Kobieta twierdzi, że "nie zapłaci za masło 10 zł". - 10 zł za kostkę na pewno nie zapłacę. Ja będę polowała na promocje. Ale współczuję tym, którzy używają dużo masła. Bo jak ktoś dużo smaruje, to dwie kostki starczą na kilka dni - podkreśla.
- Masło jest za drogie, ale przecież jest potrzebne. Tym bardziej, że idą święta. Ja będę kupowała, mimo tej ceny. Nie ma innego wyjścia - komentuje z kolei pani Adrianna.
- Żona poluje na promocje. Kupuje więcej tańszych i mrozi. Moim zdaniem koszty produkcji wzrosły przez ceny energii i paliwa. To wszystko jest na pewno powiązane, a my musimy płacić. Ale liczę, że masło potanieje. Już kiedyś też było bardzo drogie, a potem można było upolować kostkę za 3 zł - mówi nam pan Wiesław.
Dlaczego masło jest drogie? Ekspert uspokaja
Dlaczego masło jest takie drogie? Zapytaliśmy o to wiceprezesa zarządu i dyrektora generalnego Polskiej Federacji Producentów Żywności.
- Cena masła jest wypadkową cen na światowych giełdach. Tak samo jak inne dobra, podlega handlowi na giełdach światowych. Jeżeli przez cały poprzedni rok cena masła spadła o kilkadziesiąt procent, rentowność produkcji na całym świecie spadła. Firmy zaczęły przerzucać się na inne wyroby mleczne. To sprawiło, że produkcja masła zaczęła spadać. A gdy produktu jest mniej, to ceny rosną - tłumaczy Andrzej Gantner.
- W tym momencie pojawiają się też nadzieje na większy zysk, dlatego gracze giełdowi kupują kontrakty terminowe z nadzieją, że cena masła będzie wyższa. Powstanie efekt bańki, która pęknie - dodaje.
Zdaniem dyrektora PFPŻ, ceny masła po dużym wzroście zaczną spadać: - Przetwórcy mleka zaczną produkować więcej masła, rynek zacznie się zapychać i będzie duża podaż. Z kolei ci, którzy kupili kontrakty terminowe, zaczną je sprzedawać, co też przełoży się na cenę produktu.
Zdaniem Gantnera, oprócz czynników giełdowych na cenę masła wpływają też koszty produkcji. - Zmniejszona podaż mleka, przy wzroście cen energii powoduje, że masło drożeje - mówi.
- W maśle jest tak samo jak z górkami i dołkami świńskimi. Teraz jesteśmy w okolicach szczytu cen. Kilka lat temu ceny masła też biły rekordy, ale wtedy kostka nie przekroczyła psychologicznej bariery 10 zł. Stało się tak tylko dlatego, że producenci obniżyli jej gramaturę z 250 na 200 g - przypomina rozmówca WP.
Gantner jest pewien, że cena masła na pewno wpłynie jednak na świąteczne wydatki. Co potwierdza rozmówczyni WP w cukierni. - Na pewno trzeba liczyć się z podwyżkami cen ciast i wypieków świątecznych. Już teraz uprzedzamy klientów, że z tego powodu będą podwyżki - mówi pani Justyna z sieci cukierni we Wrocławiu.
Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj też: