Kilkumetrowy wieloryb leży na mieliźnie zaledwie 100 metrów od głównej plaży w Stegnie na Mierzei Wiślanej.
Paweł Średziński rzecznik WWF podejrzewa, że może to być humbak, którego kilka miesięcy temu dostrzegli rybacy w Zatoce Gdańskiej. - Warunki w zatoce są zbyt trudne dla takich ssaków, dlatego nie przeżył i pewnie nie mógł się wydostać - dodał rzecznik. Na miejsce są już specjaliści ze Stacji Morskiej na Helu.
Ze względu na zagrożenie epidemiologiczne wprowadzono w Stegnie zakaz kąpieli. Martwego walenia trzeba będzie przetransportować na brzeg. Dużym problemem będzie jego usunięcie, bowiem humbaki mogą ważyć nawet 30 ton.