Marta Lempart zakażona. Wanda Nowicka chce wyjaśnień
"Jak TVP dowiedziała się o tym, że Marta Lempart ma koronawirusa? Czy dane chorych na koronawirusa są bezpieczne?". Odpowiedzi na te pytania w sprawie ujawnienia stanu zdrowia liderki Strajku Kobiet domaga się od premiera i ministra zdrowia posłanka Wanda Nowicka.
18.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 22:12
Informację o stanie zdrowia Marty Lempart ujawniło TVP Info. W rozmowie z reporterem WP liderka Strajku Kobiet potwierdziła informację, przekazała że czuje się "ok", strajki będą przebiegać "normalnie". Chwilę później zabrała głos na Twitterze.
"Pytanie za 100 punktów - jak bezpieczne są w Polsce dane o stanie zdrowia wszystkich osób poddających się państwowemu testowi na koronawirusa, skoro funkcjonariusze PiS udający dziennikarzy dowolnie je sobie biorą z państwowej bazy? I bez kozery publikują?" - napisała w mediach społecznościowych Marta Lempart.
W piątek za ciosem poszła posłanka Wanda Nowicka z KP Lewica. "Wszystko wydaje się wskazywać na to, że telewizja publiczna otrzymała te dane bezpośrednio od instytucji odpowiedzialnej za przechowywanie danych osób zakażonych koronawirusem" - pisze w interpelacji do premiera Mateusza Morawieckiego oraz ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
Marta Lempart zakażona. Pytania posłanki
Była marszałek Sejmu pyta premiera i ministra zdrowia, w jakich okolicznościach TVP zdobyła dane wrażliwe i kto odpowiada za ich bezpieczeństwo.
"Czy ujawnienie pozytywnego wyniku testu na koronawirusa Marty Lempart stanowi przypadek jednostkowy, czy też dane dotyczące badanych osób są ujawniane przez resort zdrowia w sposób systemowy określonym instytucjom lub osobom prywatnym?" - dodaje w interpelacji Wanda Nowicka.
Posłanka Lewicy chce także wiedzieć, czy minister zdrowia wyciągnie konsekwencje wobec osób, które przekazały dane wrażliwe oraz czy premier, zgodnie ze swoimi uprawnieniami, wyciągnie konsekwencje wobec osób z resortu zdrowia oraz TVP.
"Instytucje publiczne powinny być szczególnie wyczulone na unikanie sytuacji, w których mogłyby zostać posądzone o wykorzystywanie gromadzonej wiedzy o obywatelkach i obywatelach w celach politycznych (...). Nie można dopuścić do sytuacji, w której władza – mając dostęp do naszych informacji wrażliwych – bez wahania ich użyje, łamiąc prawo do prywatności i tajemnicę lekarską" - dodaje w interpelacji Wanda Nowicka.