Marta Lempart zakażona. "Wiadomości" TVP: "pogardziła życiem Polaków"
Marta Lempart i jej zakażenie koronawirusem stały się tematem jednego z materiałów "Wiadomości" TVP. W wieczornym wydaniu programu podkreślono, że przewodnicząca Strajku Kobiet zachęcała do udziału w potencjalnie "śmiertelnie niebezpiecznych" protestach.
16.12.2020 | aktual.: 02.03.2022 21:39
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Marta Lempart jest zakażona koronawirusem. Informację jako pierwsze podało nieoficjalnie TVP Info. W rozmowie z WP przewodnicząca Strajku Kobiet potwierdziła te doniesienia.
W środowym wydaniu "Wiadomości" TVP wyemitowano materiał dotyczący stanu zdrowia Lempart. Podkreślono w nim, że przewodnicząca Strajku Kobiet organizowała "niebezpieczne dla zdrowia uliczne demonstracje".
Nazwano ją "pewną siebie i wulgarną". Dziennikarze i eksperci komentujący jej zachowanie mówili o "smutnym symbolu" oraz "broni biologicznej". Jak zaznaczono, lekarze od dawna ostrzegali, że organizowane przez Lempart protesty uliczne mogą być "śmiertelnie niebezpieczne".
Marta Lempart zakażona. "Lekceważyła obostrzenia"
- Przestrzegałem przed tymi demonstracjami (…). Nie trzeba być epidemiologiem, żeby odnieść wrażenie (…) że to jest idealne środowisko do rozprzestrzeniania koronawirusa - stwierdził zacytowany w materiale wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
"Marta Lempart w jawny i bezczelny sposób lekceważyła obostrzenia, gardząc zdrowiem i życiem tysięcy Polaków" - przekazano w materiale. I podkreślono, że w trakcie demonstracji doszło do "ohydnego" zachowania - gdy Lempart próbowała opluć policjanta.
Zasugerowano również, że "wirusowa bomba" mogła dotrzeć za granicę, do Brukseli, gdzie Lempart spotkała się z Donaldem Tuskiem. Przewodnicząca Strajku Kobiet twierdzi jednak, że najprawdopodobniej zachorowała po powrocie do kraju.
Lempart z kolei twierdzi, że TVP Info mogło otrzymać informacje dotyczące stanu jej zdrowia w niezgodny z prawem sposób. "I teraz pytanie za 100 punktów - jak bezpieczne są w Polsce dane o stanie zdrowia wszystkich osób poddających się państwowemu testowi na koronawirusa, skoro funkcjonariusze PiS udający dziennikarzy dowolnie je sobie biorą z państwowej bazy? I bez kozery publikują?" - napisała na Twitterze przewodnicząca Strajku Kobiet.
Źródło: TVP