PolskaMarszałek Senatu: w CBA mogą być byli esbecy

Marszałek Senatu: w CBA mogą być byli esbecy

(RadioZet)

Marszałek Senatu: w CBA mogą być byli esbecy
Źródło zdjęć: © RadioZet

: Panie marszałku, w czwartek był dzień sprawiedliwości. Zomowcy zostali skazani za to, co zrobili w kopalni „Wujek”, nie przyznali się, nie przeprosili, ale chyba brakuje sprawiedliwości dla tych, którzy tak naprawdę wydali ten rozkaz. : Dobrze, że po wielu latach wyrok zapadł. Ta sprawa była wyrzutem sumienia dla naszego państwa, które jest państwem demokratycznym i demokratycznym państwem prawa. Otóż byli zabici, strzelano do ludzi i to państwo prawa nie mogło rozstrzygnąć, kto strzelał. Dobrze, że doszło do skazania, ten wyrok jest sprawiedliwy. Zginęło w tej kopalni dziewięć osób, zaś w „Manifeście Lipcowym” dwie osoby, czyli najwyższy wyrok to jest 11 lat, rok za jedno życie. Oczywistą jest sprawa, że pluton specjalny, który strzelał, nie działał na własny rachunek i na pewno dowódca tego plutonu nie podejmował sam tej decyzji. I jest otwartą sprawą odpowiedzialność tych, którzy wydawali decyzję i którzy także wprowadzali stan wojenny. Czyli generałów. : Generał Jaruzelski mówi, że czuje się moralnie
odpowiedzialny za to, co się wydarzyło. Czy chciałby pan zobaczyć za kratkami generałów Jaruzelskiego, Kiszczaka? : Chciałbym żeby odpowiedzieli za wprowadzenie stanu wojennego w sposób bezprawny i za to, co się później stało. Generał Jaruzelski mówi, że jest odpowiedzialny moralnie za kopalnię „Wujek” za także inne sprawy mówi, że bierze na siebie odpowiedzialność, ale kiedy się go zapytać dokładnie czy jest odpowiedzialny za to, że strzelano, on odpowiada, że nie, on o tym nie wiedział. To jest taka podwójna moralność. : Ale czy chciałby pan zobaczyć tych generałów za kratkami? : Chciałbym żeby zostali skazani i zdegradowani. To wystarczy, a sąd niezawisły oceni, czy powinni siedzieć w więzieniu, czy nie. Ja pamiętam dyskusję na ten temat w latach sześćdziesiątych siedemdziesiątych, kiedy dyskutowano na łamach prasy w PRL, dlaczego Niemcy nie skazują swoich odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne. Wtedy był argument, no są to ludzie starzy. Faktycznie to są już ludzie w podeszłym wieku, ale to nie oznacza, że
nie powinni odpowiadać za swoje czyny. : Panie marszałku, czy zbulwersował pana kryptonim „Mengele” dla sprawy prowadzonej wobec doktora G.? Kryptonim nadany przez CBA, Centralne Biuro Antykorupcyjne. : Tak, jest to rzecz bardzo głupia, którą dokonano, dlatego, że dokonano porównania z doktorem Mengele, z którym trudno porównywać łapownictwo jednak i nawet, jeśli zarzut jest zabójstwa, to trudno porównywać z takim zbrodniarzem Oświęcimia, jakim był doktor Mengele, ale mi się wydaje, że tam pracują w CBA jacyś ludzie z dawnej milicji z dawnej SB, ja czytałem kryptonimy... : No niemożliwe panie marszałku, żeby Mariusz Kamiński pozwolił, tam są sami młodzi ludzie. : Ja czytałem kryptonimy, które nadawano sprawom w latach siedemdziesiątych, osiemdziesiątych, no to były właśnie takie negatywne, jak najbardziej pejoratywne, negatywne kryptonimy, które miały także nastawiać negatywnie funkcjonariuszy prowadzących sprawę. : Można się zastanowić, że sąd był zbulwersowany tym kryptonimem, a nie byli zbulwersowani
zapewne szefowie CBA jak i minister sprawiedliwości, bo zapewne znają te kryptonimy, ten kryptonim. : No zapewne znają. Nie wiem czy mieli akurat minister sprawiedliwości miał dostęp do tego typu spraw. : Szef CBA na pewno. : Jeżeli znają, no to oczywiście odpowiadają za tego typu wygłupy, bo to w takich kategoriach bym to oceniał. Nieodpowiedzialne zachowanie. : Dzisiaj „Gazeta Wyborcza” pisze o tym, że setki pacjentów w szpitalu MSWiA są przesłuchiwani, ludzie, którzy nawet nie mieli żadnego związku z doktorem G. Wywożone są teczki, dokumentacje dotyczące danych wrażliwych. : Proszę pani, ja nie wiem czy są przesłuchiwani ci, którzy nie mieli w ogóle związku z doktorem G., to może mieli związek z tym anestezjologiem, który został aresztowany. Otóż razi mnie oczywiście takie stosowanie maczugi wtedy, kiedy trzeba stosować skalpel i jeżeli była zabrana tak jak leci dokumentacja została zabrana według raczej metrów a nie według sprawy, tak jak leci, to oczywiście to jest sprzeczne z prawem, jeśli została
zabrana do konkretnych spraw to oczywiście organy ścigania prowadzące śledztwo mają takie prawo. Więc oczywiście tego typu kryptonimy i tego typu informacje, no trzeba weryfikować. Dzisiaj w senacie będzie sprawozdawał o działalności CBA pan Kamiński, o godzinie dziewiątej i na pewno będzie pytany na ten temat. Chcę powiedzieć tak, że też denerwuje mnie robienie z doktora G. bohatera pozytywnego... : To inna historia, ale ja sobie nie życzę jako pacjent żeby ktoś grzebał w moich dokumentach i sprawdzał, na co chorowałam itd. : Ja też sobie nie życzę. Trzeba sprawdzić, czy faktycznie brano tak, według, że tak powiem bez żadnego uzasadnienia tą dokumentację, czy też brano dokumentację tych osób, które mogą coś powiedzieć na temat korupcji, bo korupcja niewątpliwie była nie tylko tu, ale wie pani, ja niedawno czytałem wywiad ordynatora szpitala w Wejherowie w lokalnej „Gazecie Wyborczej”, który mówił, że nie ma łapówek, są honoraria, które lekarze biorą za dobrze wykonaną operację. To ja się pytam a policja też
bierze honoraria za dobrze przejechane czerwone światło albo coś innego. A inni też biorą honoraria? Wie pani, niestety publiczne takie głosy bez komentarza są skandaliczne. : Zgadzam się, a jaki jest pana komentarz do wyrzucania lektur szkolnych Witkacego, Gombrowicza, Herlinga Grudzińskiego, Kafki? : Muszę powiedzieć, że mógł to robić tylko idiota. Nie rozumiem, dlaczego Dobraczyński ma się stać bohaterem lektur. Dobraczyński nie był bohaterem moich lektur, był działaczem PAX takiej przybudówki, takiej agentury przy PZPR, podobnie jak CHSS był taką agenturą. Oczywiście Dobraczyński był działaczem PAX, PRON i wszystkich innych tych, OKON, które były w stanie wojennym, więc dziwię się, dlaczego on jest, a usunięto nie wiem, na jakich zasadach te lektury, które są kanonami ogólnoświatowymi. : I Gombrowicza. A to, co mówi Roman Giertych w „Naszym Dzienniku” do Adama Michnika, który wczoraj był tym zbulwersowany. „Zmieniają się czasy, zmienia się historia i trzeba patrzeć w przyszłość, tyle mogę poradzić panu
redaktorowi Michnikowi”. : Trudno komentować, ja rozumiem, że premier Giertych uważa, że wszystko jest w porządku. Ja tak nie uważam. : Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był marszałek senatu Bogdan Borusewicz.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)