Marszałek Senatu spotkał się z prezydent Chorwacji
Sytuacja na Ukrainie i stosunki polsko-chorwackie były tematami niedzielnych rozmów marszałka Senatu Bogdana Borusewicza z prezydent Chorwacji Kolindą Grabar-Kitarović oraz z szefem chorwackiego parlamentu Josipem Leko.
Marszałek Senatu odwiedził Chorwację w niedzielę; wziął tam udział w uroczystym zaprzysiężeniu chorwackiej głowy państwa na placu Św. Marka w Zagrzebiu. Oprócz niego w uroczystościach wzięły udział delegacje z ponad dwudziestu krajów.
Po uroczystościach Borusewicz spotkał się z Grabar-Kitarović i z Leko.
- Przede wszystkim przekazałem pani prezydent Chorwacji zaproszenie do Polski od prezydenta Bronisława Komorowskiego. Ponadto podjęliśmy w rozmowie tematy stosunków bilateralnych pomiędzy naszymi krajami oraz sytuacji na Ukrainie - powiedział Borusewicz dziennikarzom po spotkaniu.
Podkreślił, że prezydent Kitarović przedstawiła mu "zbieżną z polską wizją ocenę konfliktu ukraińsko-rosyjskiego". - Oczywiście Chorwacja jest z boku tego konfliktu, ale on przestaje mieć już tylko charakter regionalny - podkreślił marszałek Senatu.
W czwartek w Mińsku przywódcy czterech państw tzw. formatu normandzkiego wynegocjowali porozumienie dotyczące uregulowania trwającego od kwietnia ub. roku konfliktu w Donbasie. Dokument został podpisany przez członków grupy kontaktowej OBWE-Ukraina-Rosja oraz przedstawicieli separatystów. Zakłada rozejm między siłami ukraińskimi a prorosyjskimi separatystami, który miał obowiązywać od północy z soboty na niedzielę czasu kijowskiego, powstanie linii buforowej w strefie walk, a także przeprowadzenie na Ukrainie reformy konstytucyjnej, by zapewnić większe prawa ludności na wschodzie Ukrainy. Jednak - jak podało dowództwo ukraińskiej operacji antyterrorystycznej w niedzielę wieczorem - tego dnia po południu prorosyjscy separatyści na wschodniej Ukrainie wznowili intensywne ataki na siły rządowe, ostrzeliwując je od godziny 15 czasu lokalnego (14 w Polsce) aż 32-krotnie.
Borusewicz podkreślił, że bardzo chciałby rozejmu, jednak jest w tej sprawie bardzo sceptyczny. - Bo te nowoczesne czołgi, systemy wyrzutni rakietowych, które się w rejonie konfliktu pojawiają - ich nie mogą obsługiwać amatorzy; mogą to robić tylko dobrze przeszkoleni ludzie. Dla mnie jest zatem jasne, że interwencja rosyjskich "zielonych ludzików" trwa. A jeśli będzie nadal trwać, to nie będzie spokoju na Ukrainie - dodał marszałek Senatu.
W rozmowach z chorwacką prezydent - poinformował Borusewicz - pojawił się też temat bezpieczeństwa gazowego obu krajów.
Kolinda Grabar-Kitarović została wybrana na stanowisko prezydenta Chorwacji w styczniu br.; pokonała w drugiej turze wyborów dotychczasowego prezydenta tego kraju, Ivo Josipovica.
46-letnia Grabar-Kitarović była kandydatką opozycyjnej konserwatywnej Chorwackiej Wspólnoty Demokratycznej (HDZ). W przeszłości była ministrem ds. integracji europejskiej (2003-2005), szefową dyplomacji (2005-2008), a w latach 2011-2014 jednym z siedmiorga asystentów ówczesnego sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena i pierwszą kobietą na tym stanowisku. W latach 2008-2011 pełniła funkcję ambasadora Chorwacji w USA.
Wizyta Borusewicza to kolejna z wizyt przedstawicieli polskich władz w tym kraju w ciągu ostatnich lat; w maju 2013 r. - tuż przed przystąpieniem tego kraju do UE - Chorwację odwiedził prezydent Bronisław Komorowski, przedtem był tam także z wizytą prezydent Lech Kaczyński.
Zobacz także: Węgry negocjują kontrakt gazowy z Rosją