Marszałek Senatu: Politycy PO kompletnie się zagubili
Marszałek Senatu Stanisław Karczewski zapowiedział w Polskim Radiu, że jeśli opozycja nie przerwie blokowania sali plenarnej Sejmu, obrady będą kontynuowane po przeniesieniu do innej sali. Według marszałka Karczewskiego, zachowanie posłów Platformy Obywatelskiej wskazuje, że partia Grzegorza Schetyny się pogubiła.
W południe ma rozpocząć się pierwsze, od czasu wybuchu kryzysu parlamentarnego, posiedzenie Sejmu. Sala plenarna nadal jest okupowana przez posłów opozycji, jednak marszałek Senatu Stanisław Karczewski powiedział w „Sygnałach dnia” w radiowej Jedynce, że trzydniowe posiedzenie rozpocznie się właśnie w sali posiedzeń. - Mamy nadzieję, że dziś o godzinie 12:00 w sposób swobodny będzie można rozpocząć i kontynuować posiedzenie Sejmu. Rozpoczynamy w sali plenarnej, bo to jest miejsce, w którym powinny się odbywać obrady. Ale obrady mogą się odbywać w innych miejscach. O tym zadecyduje marszałek Sejmu Marek Kuchciński - wyjaśnił Karczewski.
Stanisław Karczewski spotkał się na początku tygodnia z przedstawicielami partii opozycyjnych z wyjątkiem Platformy Obywatelskiej, której przewodniczący, Grzegorz Schetyna nie przyjął zaproszenia. Stanisław Karczewski odniósł się w "Sygnałach dnia" także do tej kwestii. - Powinien być - ocenił marszałek. - Powinien przyjść, powinien rozmawiać, powinien przedstawić swoje argumenty. Być może byśmy go przekonali, być może doszlibyśmy do jakiegoś konsensusu.
Według marszałka Senatu, Platforma Obywatelska się pogubiła. - Robią źle, brną w ciemnej uliczce. Będą wiecznie trwać w sali plenarnej Sejmu? Cały czas będą okupować mównicę sejmową? Platforma Obywatelska liczy na to, że ktoś przyjdzie i brutalnie ich, siłowo, wyniesie. Nie, niech na to nie liczą. Nikt tego nie będzie robił. Jesteśmy nastawieni koncyliacyjnie i pokojowo. Wyciągnęliśmy obydwie ręce do zgody, do pojednania, do rozwiązania tego problemu. Obydwie zostały odrzucone, trudno - wyjaśnił Karczewski, i jak dodał, politycy opozycji blokując mównicę łamią regulamin i przepisy prawa. Dodatkowo, w jego ocenie, jeżeli PO będzie kontynuowała protest w obecnej formie, to niedługo straci także poparcie społeczne. - Niektórzy chcą skrócenia kadencji Sejmu. My na to się nie zgadzamy. Sejm ma prawo i obowiązek funkcjonować i działać, ale gdyby hipotetycznie doszło do takich wyborów, być może Platforma Obywatelska w ogóle nie weszłaby do parlamentu. - ocenił Karczewski.
Marszałek Senatu odniósł się w radiowej Jedynce także do dzisiejszego posiedzenia izby wyższej parlamentu. Stanisław Karczewski poinformował, że senatorowie najprawdopodobniej przyjmą budżet na 2017 rok bez poprawek, zgodnie z rekomendacją senackiej komisji budżetu i finansów publicznych. Karczewski wyjaśnił, że za brak poprawek opozycji odpowiada właśnie sama opozycja. - Spotkaliśmy się we wtorek głównie, by rozmawiać o propozycji Ryszarda Petru dotyczącej wprowadzenia poprawek do budżetu na 2017 rok. Byliśmy skłonni to zrobić, zgłosić większość poprawek, a niektóre przyjąć. Były takie poprawki Nowoczesnej, które bardzo mi się podobały, były prospołeczne, i byliśmy skłonni je przyjąć. Nowoczesna w ostatniej chwili zrezygnowała, zmieniła kierunek swojego działania. Dla mnie jest to zupełnie niezrozumiałe - wyjaśnił marszałek.