Marszałek Sejmu ogłosił konkurs dla dziennikarzy
O złotą, srebrną i brązową akredytację do Sejmu będą walczyć dziennikarze w konkursie "Najlepsi dziennikarze w opinii posłów", który w czwartek ogłosił marszałek Sejmu Marek Borowski.
Posłowie wielokrotnie sugerowali, że ponieważ dziennikarze notorycznie oceniają posłów - co jest ich prawem i obowiązkiem, to może by tak raz do roku posłowie ocenili dziennikarzy - powiedział w czwartek Borowski.
Dziennikarze parlamentarni to jest specjalny klan - kiedyś był nawet klub takich dziennikarzy. Wydaje się, że trzeba jakoś uhonorować ich działalność. Ja mogę z własnego doświadczenia powiedzieć, że jest to praca trudna, ciężka, wielogodzinna i stresująca - podkreślił marszałek.
Jury złożone z przedstawicieli wszystkich klubów parlamentarnych pod przewodnictwem marszałka, który jednak nie będzie miał prawa głosu, oceni dziennikarzy w dwóch etapach.
Pierwszym etapem jest nominacja dziennikarzy w kategoriach: dziennikarz prasy ogólnopolskiej, prasy regionalnej, dziennikarz telewizyjny, radiowy oraz fotoreporter.
W drugim etapie jury oceni nominowanych według kryteriów: wiedza merytoryczna, obiektywizm oraz osobowość i styl.
Kandydatów do nagrody mogą zgłaszać posłowie i redakcje. Redakcje mogą dołączyć do zgłoszenia wybrane prace dziennikarzy, a muszą to zrobić w przypadku prasy regionalnej. Zgłoszenia przyjmuje Kancelaria Sejmu do końca czerwca, a wyniki konkursu mają zostać ogłoszone przed wakacjami.
Według marszałka, konkurs to szansa dla dziennikarzy. Niektórzy z nich są źle oceniani przez szefów, tępieni, a tymczasem tutaj mogą zostać ocenieni dobrze - wyjaśnił Borowski. Mogą zostać przez to zwolnieni z pracy - odpowiedzieli na to dziennikarze. To by było działanie bardzo zuchwałe ze strony szefów - odpowiedział Borowski.
Marszałek nie chciał ujawnić składu jury. Skład nie będzie ujawniony aż do ogłoszenia wyników. Wszystkie składy, które są i będą publikowane, nie odpowiadają rzeczywistości - powiedział.
Borowski nie obawia się, że dziennikarze, którzy nie zdobędą nagrody w konkursie, ciężko to zniosą. Weźmy przykład Wiktorów - czy dziennikarze, którzy nie zdobędą Wiktora popełniają samobójstwo? - powiedział marszałek. (jask)