Marsz poparcia dla trybunału ds. zbrodni Czerwonych Khmerów
Setki buddyjskich mnichów oraz
zakonnic przemaszerowało ulicami stolicy Kambodży, aby
wyrazić swoje poparcie dla działającego pod egidą ONZ trybunału
ds. zbrodni popełnionych przez Czerwonych Khmerów.
Do mnichów oraz zakonnic buddyjskich dołączyli przedstawiciele innych religii: islamu oraz chrześcijaństwa. Wspólnie przemaszerowali do znajdujących się na przedmieściach stołecznego Phnom Penh sądów, przed którymi staną oskarżeni o zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości przywódcy maoistycznej formacji Czerwonych Khmerów.
Szacuje się, że pod rządami Czerwonych Khmerów w latach 1975-1979 wskutek represji, głodu i chorób zginęły dwa mln ludzi - ponad jedna czwarta populacji Kambodży. Reżim, na którego czele stał Pol Pot, zakazał również praktyk religijnych, zamykając buddyjskie świątynie oraz mordując mnichów. Kambodżańskie mniejszości etniczne i religijne, m.in. muzułmanów, eksterminowano.
ONZ-owski trybunał ds. osądzenia zbrodni popełnionych przez Czerwonych Khmerów rozpoczął pracę w lipcu ub.r. W jego skład wchodzi 17 prawników - sędziów i prokuratorów kambodżańskich i 10 mianowanych przez ONZ ekspertów prawa międzynarodowego.
Choć sam Pol Pot zmarł na wolności w 1998 r., udało się aresztować kilku jego bliskich współpracowników. Przed trybunałem stanie m.in. Kang Kek Ieu, były kierownik ośrodka tortur w Phnom Penh, Nuon Chea, odpowiedzialny za masowe egzekucje mieszkańców całych wsi i miasteczek, Khieu Samphan, premier reżimu Khmerów, a także wicepremier i minister spraw zagranicznych Ieng Sery.