Marsz Niepodległości. W tym roku było zupełnie inaczej
Warszawska policja przekazała, że obchody narodowego Święta Niepodległości przebiegły bezpiecznie. Zatrzymano w sumie 27 osób - z różnych powodów. O tym, że marsz był wyjątkowo spokojny informował również Rafał Trzaskowski. Wcześniej w oficjalnych obchodach udział wziął Andrzej Duda. - Niepodległość nie jest dana raz na zawsze - wskazał prezydent.
11.11.2022 | aktual.: 11.11.2022 20:08
Podczas wystąpienia z okazji Święta Niepodległości prezydent Andrzej Duda nawiązał do zagrożenia ze strony rosyjskiej i ataku hybrydowego na polską granicę. Głowa państwa podziękowała także Polakom za pomoc niesioną Ukrainie.
Przemówienie Andrzeja Dudy z okazji 104. rocznicy odzyskania niepodległości
- Musimy bronić naszej granicy. Na szczęście nasi strażnicy nie muszą robić tego z bronią w ręku. Nie wiedzieliśmy wtedy, jakie było podłoże tej operacji przeciwko Polsce, a także Litwie i UE. (...). 24 lutego pokazał, jakie najprawdopodobniej było źródło tej akcji - wskazał Andrzej Duda.
- Chodziło o to, by sprawdzić naszą determinację, zdecydowanie i gotowość. Ale chodziło także o to, by wywołać zamęt, kryzys, konflikty wewnętrzne i zewnętrzne, by wywołać także kryzys w łonie UE, by dokonać zaburzenia, by odwrócić uwagę od sytuacji na wschodzie i skierować na wewnętrzne problemy, idące od wschodu ku zachodowi - ocenił prezydent.
Wcześniej prezydent złożył wieńce pod znajdującymi się przy trakcie Królewskim pomnikami Ojców Niepodległości. Wziął także udział we mszy świętej w Świątyni Opatrzności Bożej w intencji Ojczyzny. Prezydentowi towarzyszyła pierwsza dama - Agata Kornhauser-Duda.
Podczas oficjalnych uroczystości w Belwederze Andrzej Duda wręczył również odznaczenia państwowe osobom zasłużonym w służbie państwu i społeczeństwu. Otrzymali je m.in. bracia Golec.
Przebieg Marszu Niepodległości
Po oficjalnych uroczystościach przyszedł czas na Marsz Niepodległości, który o godzinie 14 wyruszył z ronda Dmowskiego. Reporterzy WP, którzy byli na miejscu, przekazali, że to wydarzenie odbyło się w spokojnej atmosferze.
O tym, że Marsz Niepodległości przebieg spokojnie informował również na konferencji prasowej Rafał Trzaskowski. - Presja na organizatorów przyniosła efekt - wyjaśnił prezydent Warszawy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Bąkiewicz o Ziobrze i jego obecności na Marszu Niepodległości
Incydenty na Marszu Niepodległości
Mimo spokojnego charakteru, na warszawskim Marszu Niepodległości nie zabrakło jednak niebezpiecznych incydentów i kontrowersyjnych banerów.
W tym roku ponownie pojawił się plakat, który środowiska narodowe wykorzystywały już podczas mniejszych manifestacji. Chodzi o transparent, na którym widać m.in. przekreślone zdjęcie twarzy prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Emocje wywołał też baner antyaborcyjny.
Na tym jednak nie koniec. Na środku jednej z warszawskiej ulic spalono flagę Strajku Kobiet. Pochwaliły się tym w mediach społecznościowych działaczki Młodzieży Wszechpolskiej.
Konieczna była także interwencja policji. Funkcjonariusze obezwładnili i wynieśli z okolic ronda de Gaulle’a kilku mężczyzn z kontrmanifestacji. Mieli oni ze sobą banery z napisami m.in. "nacjonalizm to nie patriotyzm".
Politycy na marszu. Ziobro i Macierewicz na czele grupy
Na Marszu Niepodległości nie zabrakło polityków z obozu Zjednoczonej Prawicy. - To bardzo ważny marsz dlatego, że jest w pewnym kontekście politycznym, który ma miejsce na świecie - powiedział Wirtualnej Polsce minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro, pytany o powody obecności w tym roku na Marszu Niepodległości razem z innymi politykami Solidarnej Polski.
Z liderem Solidarnej Polski ulicami Warszawy przeszli m.in. Patryk Jaki, Janusz Kowalski i Jacek Ozdoba, ale także Anna Siarkowska. Na tegorocznym Marszu Niepodległości nie zabrakło również przedstawicieli Konfederacji, w tym posła Roberta Winnickiego.