Kontrowersyjne banery na Marszu Niepodległości. "Ruska prowokacja"
Na Marszu Niepodległości powrócił kontrowersyjny baner, który środowiska narodowe wykorzystywały już podczas mniejszych manifestacji. Chodzi o transparent, na którym widać m.in. przekreślone zdjęcie twarzy prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego. Emocje wywołał też baner antyaborcyjny.
Baner z napisem "Stop totalitaryzmom" zawieszono na jednej z ciężarówek, które wiozły nagłośnienie Marszu Niepodległości w Warszawie.
Transparent uderza w osoby LGBT i prezydenta Warszawy
Na transparencie widoczne były przekreślone symbole symbole systemów totalitarnych: swastyka oraz sierp i młot. Obok były przekreślone tęcza, która jest symbolem osób LGBT oraz twarz prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego, który wielokrotnie prawnie próbował blokować marsz nacjonalistów.
Środowiska narodowe zdecydowały się na wykorzystanie kontrowersyjnego baneru, choć wywołał on już emocje m.in. podczas sierpniowego Marszu Powstania Warszawskiego.
Ponownie przyniesiono także transparent, na którym widać inną podobiznę Rafała Trzaskowskiego. Napis "I co? Łyso?", a niżej wizerunek prezydenta Warszawy komputerowo pozbawionego włosów - to baner Młodzieży Wszechpolskiej.
Kłótnie o baner ws. aborcji
Na transparentach niesionych przez uczestników Marszu Niepodległości były też hasła uderzające w osoby LGBT. Inne dotyczyły aborcji.
- Baner w sprawie aborcji wywołał poruszenie wśród innych uczestników. Mówili, żeby Ci co go przynieśli, nie uczestniczyli w "ruskich prowokacjach" - przekazał reporter Wirtualnej Polski relacjonujący marsz.
Widać było również nieliczne hasła antyukraińskie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Na jednym z transparentów widać było też krzyż celtycki, uznawany za symbol neofaszystów.
Rzeczniczka prasowa warszawskiego ratusza powiedziała po godz. 16 Wirtualnej Polsce, że urzędnicy nie widzą powodów do rozwiązania manifestacji. - Prezydent nie zwraca uwagi na te banery - dodała Monika Beuth, pytana o hasła odnoszące się do Rafała Trzaskowskiego.
- Nie podamy konkretnych danych, co do liczby, żeby nie wywoływać kłótni, ale uznajemy, że ludzi jest mniej, niż w latach poprzednich - tak z kolei rzeczniczka UM Warszawa odpowiedziała na pytanie o liczbę uczestników tegorocznego marszu.
Apel powstańców warszawskich: bez symboli faszystowskich
- Dzisiaj Dzień Niepodległości, który chcemy obchodzić razem dlatego, że patriotyzm nie może dzielić. To nie dzień, który ma dzielić, tylko łączyć - mówił tymczasem przed południem przed pomnikiem marsz. Piłsudskiego Trzaskowski.
Trzaskowski przypomniał też o apelu, który wystosował wraz z powstańcami warszawskimi - Wandą Traczyk-Stawską i Anną Przedpełską-Trzeciakowską.
- Apel mówiący, że dzisiaj powinniśmy ten dzień święcić w sposób godny. Dlatego, że w Warszawie nie ma miejsca na nacjonalizm, nie ma miejsca na symbole faszystowskie - powiedział i podkreślił, że Warszawa jest uświęcona polską krwią. Zaapelował do wszystkich, żeby byli razem, żeby budowali wspólnotę i żeby dzisiaj uświęcić dzień Niepodległości.
- Ale przede wszystkim chciałem prosić z powstańcami, żebyśmy myśleli o nowoczesnym patriotyzmie, patriotyzmie budowania wspólnoty, patriotyzmie który sprawi, ze Polska demokracja będzie jak najsilniejsza, bo dokładnie tego nam dzisiaj trzeba - dodał.