Marsz bez pani Joanny. Czuje się wykorzystana przez Tuska

Już w niedzielę ulicami Warszawy przejdzie Marsz Miliona Serc, którego organizatorem jest lider Platformy Obywatelskiej Donald Tusk. Kiedy wydarzenie było ogłaszane, Tusk zadedykował go pani Joannie z Krakowa, która na marsz nie została zaproszona. Kobieta twierdzi teraz, że jej historia "została wykorzystana".

Protesty ph. Solidarnie z Joann?Fot. Artur Barbarowski/East News Krakow 25.07.2023. Protest przed IV Komisariatem Policji w Krakowie na ulicy Krolewskiej przeciwko czynnosciom jakie policjanci przeprowadzili na pani Joannie, ktora zazyla tabletki poronne i przeprowadzila na sobie aborcje. 
N/z: Joanna Parniewska.Artur BarbarowskiMarsz Miliona Serc. Tusk nie zaprosił pani Joanny
Źródło zdjęć: © East News | Artur Barbarowski
oprac.  CMZ

- Mam wrażenie, że w momencie, kiedy marsz został ogłoszony, to przestało chodzić o mnie czy o prawa reprodukcyjne kobiet, a najważniejsza stała się przepychanka z PiS-em - powiedziała na antenie radia TOK FM pani Joanna z Krakowa.

Policyjna interwencja

Historią pani Joanny z Krakowa żyła cała Polska. Telewizja TVN opowiedziała historię kobiety, która zdecydowała się na przyjęcie tabletki poronnej, ponieważ ciąża miała zagrażać jej zdrowiu. Po wszystkim zadzwoniła do swojej lekarki w poszukiwaniu pomocy. Psychiatra natomiast skontaktowała się z numerem alarmowym 112.

Pani Joanna trafiła na SOR, gdzie policjanci przesłuchiwali ją, zabrali jej też laptopa i telefon.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Do Niemiec ich", "sprzedali Polskę". Seniorzy z Warszawy dosadnie przed wyborami

Po rozpowszechnieniu przez media tej historii, Donald Tusk ogłosił Marsz Miliona Serc i zadedykował go m.in. pani Joannie.

Marsz Miliona Serc. Bez pani Joanny

Pani Joanna, która była gościem programu "Kampania w TOK-u", przyznała, że na marsz się nie wybiera, ponieważ "nie została zaproszona". Zadeklarowała swoją obecność na manifie "Aborcyjna koalicja, a nie Kościół i policja". Demonstracja ta organizowana jest dwa dni po Światowym Dniu Bezpiecznej Aborcji. - To wydarzenie jest dla mnie znacznie ważniejsze niż jakikolwiek przedwyborczy happening - zapewniła pani Joanna.

Jednocześnie pani Joanna jest zdania, że jej historia stała się jedynie "pretekstem w grze politycznej". - Moja historia została wykorzystana do budowania politycznego kapitału i do przedwyborczej gry. (…) Mam wrażenie, że w momencie, kiedy marsz został ogłoszony, to przestało chodzić o mnie czy o prawa reprodukcyjne kobiet, a najważniejsza stała się przepychanka z PiS-em - podkreśliła w rozmowie w TOK FM.

Przyznała, że gest Tuska podczas pierwszego marszu sprawił, że o jej dramatycznej historii dowiedziało się znacznie więcej osób.

- Zapłaciłam za to wysoką cenę, bo spadło na mnie szambo hejtu ze strony prawicowych mediów. Ale z drugiej strony, wszyscy, łącznie z politykami i polityczkami z PiS-u przyznali, że w Polsce można legalnie przeprowadzić aborcję farmakologiczną. I to jak sądzę, jest największy sukces, ale oczywiście, to nie koniec walki o prawa kobiet - mówiła. - Nie interesują mnie połowiczne rozwiązania, które w praktyce ograniczałyby dostęp do aborcji. Dążymy do sytuacji, w której aborcja będzie możliwie dostępna dla wszystkich kobiet. Nie tylko tych uprzywilejowanych - podsumowała pani Joanna.

źródło: TOK FM

Wybrane dla Ciebie
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się w sobotę. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
Brutalna wendeta w Grecji. "Czułem się jak w piekle"
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
O krok od tragedii. Rodzina podtruła się tlenkiem węgla
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Ostre słowa Pawłowicz. Tak zareagowała na krytykę Żurka
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Brutalne pobicie w Żyrardowie. Policja poszukuje sprawcy
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci
Wypadek w Pruszkowie. Dziewięć osób rannych, w tym dwoje dzieci
Kanada planuje przekazać Ukrainie rosyjski samolot An-124
Kanada planuje przekazać Ukrainie rosyjski samolot An-124
Pochówki po ekshumacjach Polaków. Ambasador Ukrainy podał szczegóły
Pochówki po ekshumacjach Polaków. Ambasador Ukrainy podał szczegóły
Dzieci znalazły igłę w cukierku. "Uniknęliśmy tragedii"
Dzieci znalazły igłę w cukierku. "Uniknęliśmy tragedii"
Bitwa o Pokrowsk. "Liczba zlikwidowanych Rosjan stopniowo rośnie"
Bitwa o Pokrowsk. "Liczba zlikwidowanych Rosjan stopniowo rośnie"
To jeszcze nie koniec ciepła. Znów będzie powyżej 15 stopni
To jeszcze nie koniec ciepła. Znów będzie powyżej 15 stopni
Rosja wściekle atakuje. Na Ukrainę w październiku spadło 270 rakiet
Rosja wściekle atakuje. Na Ukrainę w październiku spadło 270 rakiet