"Jesteśmy i będziemy w Europie"
Proeuropejski marsz "Jesteśmy i będziemy w Europie", organizowany przez Komitet Obrony Demokracji i opozycję, przeszedł ulicami Warszawy. - PiS niszczy to, co zbudowaliśmy przez ćwierćwiecze; nie ma zgody na odwracanie się plecami do Europy, bo to droga na Wschód - mówili organizatorzy demonstracji rozpoczynając pochód.
Według informacji podawanych przez organizatorów manifestacji wzięło w niej udział przeszło ćwierć miliona ludzi. Podobnie wyglądały szacunki podawane przez przedstawicieli władz Warszawy. Rażąco odmiennie sprawę przedstawiała policja, według której w marszu udział wzięło kilkadziesiąt tysięcy demonstrantów.
Demonstracja była współorganizowana przez Komitet Obrony Demokracji oraz partie opozycyjne: PO, Nowoczesną oraz PSL. Bierze w nim też udział m.in. Stowarzyszenie Inicjatywa Polska oraz Związek Nauczycielstwa Polskiego. Jak zapowiadał lider KOD Mateusz Kijowski, marsz jest po to, by zamanifestować różnorodność, gotowość do dialogu, zgodę wobec najważniejszych wartości - tych, które, według niego, "w tej chwili są stawiane w wątpliwość przez rządzącą partię".