Mariusz Błaszczak ws. skargi RPO na ustawę antyterrorystyczną: efekt zaangażowania politycznego
• Szef MSWiA: ustawa antyterrorystyczna była niezbędna
• Dodał, że przepisy dają realne narzędzie do przeciwdziałania terroryzmowi
• Tak Błaszczak skomentował skargę RPO do Trybunału Konstytucyjnego
• Według ministra ta skarga RPO to efekt jego "zaangażowania politycznego"
- W mojej ocenie pan rzecznik Adam Bodnar jest zaangażowany politycznie; nie potrafi oderwać się od zaplecza politycznego, które wybrało go na ten urząd - ja tak to oceniam. Ta walka z prawem ustanowionym przez nowym Sejm z tego się wywodzi - uważa Błaszczak.
Ocenił, że ustawa była niezbędna. - Ustawa antyterrorystyczna daje narzędzie, realne narzędzie do przeciwdziałania terroryzmowi. Daje też realne narzędzie do przeciwdziałania w sytuacji gdy akty terrorystyczne już zachodzą. Czyli z jednej przeciwdziałanie uprzednie - to leży w kompetencjach służby, które podlegają ministrowi koordynatorowi służb specjalnych no i działanie w sytuacji gdyby doszło do ataków terrorystycznych - nadzór w tym zakresie podlega ministrowi SWiA - mówił.
Dodał, że przyjęte przepisy "biorą pod uwagę sytuacje jaka dzieje się w Europie, zamachy terrorystyczne, które miały miejsce w Paryżu, Brukseli". - Ustawa daje realne kompetencje służbom do przeciwdziałania zagrożeniom. Jestem odpowiedzialny za bezpieczeństwo Polski i Polaków i ja zrobię wszystko żeby to bezpieczeństwo zapewnić, szczególnie w kontekście wydarzeń, które nas czekają - Światowych Dni Młodzieży - dodał minister.
Wątpliwości RPO
Według Rzecznika Praw Obywatelskich dziewięć artykułów ustawy antyterrorystycznej jest sprzecznych z polską konstytucją, Kartą Praw Podstawowych UE i europejską Konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Jak ocenił zapisy ustawy są sprzeczne m.in. z prawem do prywatności, wolnością komunikowania się, ochroną autonomii informacyjnej jednostki, gwarancją sądowej ochrony jej praw oraz zapisem konstytucji, że "Rzeczpospolita Polska jest demokratycznym państwem prawnym".
Jak poinformowało w poniedziałek biuro RPO, stustronicowy wniosek do TK przedstawia argumenty "za ułomnością poszczególnych przepisów". "Pokazuje, że choć ustawa miała szczytny cel - uporządkowanie przepisów i wzmocnienie bezpieczeństwa w kraju - to napisana została tak nieprecyzyjnie i ogólnie, że służby specjalne otrzymały ogromne i niekontrolowane uprawnienia, a ludzie nie mogą mieć pewności, że nie będą na tej podstawie ścigani" - głosi komunikat RPO.
Według RPO ustawa nie pozwala zrozumieć np., o kim i z jakiego powodu można zbierać informacje, kogo i za co można aresztować, kiedy można zakazać demonstracji albo odciąć internet. Bodnar uważa, że jednym z powodów tej sytuacji był pośpieszny tryb prac i nieuwzględnienie istotnych uwag zgłaszanych przez ekspertów i organizacje społeczne.
Ustawę o działaniach antyterrorystycznych uchwalono 10 czerwca, prezydent Andrzej Duda podpisał ją 22 czerwca. Według rządu ma ona podnieść efektywność polskiego systemu antyterrorystycznego, zwiększyć bezpieczeństwo obywateli i polepszyć koordynację działań służb. Jej projekt od początku był krytykowany przez opozycję i organizacje broniące praw człowieka. Apelowały one o niepodpisywanie ustawy, argumentując, że poważnie ograniczy ona prawa i wolności obywatelskie. RPO apelował zaś, by prezydent skierował ustawę do TK.