Mariusz Błaszczak: jest grupa ludzi, która próbuje uniemożliwić pomodlenie się
We wtorek minister spraw wewnętrznych i administracji Mariusz Błaszczak na antenie radiowej Jedynki odniósł się do informacji, że rząd wydaje dużo pieniędzy na miesięcznice smoleńskie. – Jest grupa ludzi, która próbuje nie dopuścić do tego, żeby można było się pomodlić – powiedział. Zaznaczył też, że na wszystkich wydarzeniach o charakterze publicznym pojawia się policja, także na Manifie, więc koszty z nią związane również można by podliczyć.
07.03.2017 | aktual.: 07.03.2017 09:15
W „Sygnałach Dnia” Błaszczak skomentował również postępy w śledztwie ws. wypadku premier w Oświęcimiu. – Wszystko jest w rękach prokuratury – zaznaczył. Podkreślił przy tym, że tylko ona jest wiarygodnym źródłem informacji. Zwrócił uwagę, że czas, jaki pokonało auto z premier na danym odcinku trasy zgadza się z tym sugerowanym przez mapę elektroniczną.
Błaszak zadeklarował również, że w ciągu miesiąca poinformuje o zmianach w BOR. Przyznał, że Biuro „bardzo mocno się zmieni”. – Przypadł nam w udziale proces posprzątania po poprzednikach, którzy doprowadzili niewątpliwie do kryzysu w BOR, ale uporamy się z tym – podkreślił. Dodał, że jego zdaniem do obowiązków BOR powinna należeć również ochrona budynków państwowych.
Minister spraw wewnętrznych i administracji powiedział także, że wszystkie wydarzenia o charakterze publicznym są chronione przez policję iw przypadku każdego z nich można podliczyć, ile wydano pieniędzy. Odniósł się tym samym do artykułu „Faktu”, który napisał o koszcie, jaki poniosło państwo na miesięcznice smoleńskie. Według gazety, w styczniu i lutym 2017 roku na ten cel przeznaczono 323 tys. zł.
Co minister sądzi o ostatnich zatrzymaniach w CBŚ? - To jest bardzo smutne. Najistotniejsze jednak, że sprawę wykryła sama policja – zaznaczył. Dodał, że policja to formacja licząca 100 tys. osób i są w niej tacy, którzy działają wbrew zasadom. – Ważne, by wyciągać konsekwencje. (…) Nagradzam tych, którzy wyróżniają się w służbie, a wyciągam konsekwencje wobec tych, którzy się sprzeniewierzają zasadom – podkreślił Błaszczak.
Zadeklarował również, że proces "oczyszczenia" polskiej policji z funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa i Milicji Obywatelskiej jest już właściwie zakończony. - W kierownictwie są tylko ludzie, którzy przystąpili do polskiej policji - stwierdził.
Na koniec odniósł się do burzy wokół Jacka Saryusza-Wolskiego. Minister spraw wewnętrznych zaznaczył, że kandydat rządu polskiego na przewodniczącego Rady Europejskiej jest „wybitnym specjalistą jeśli chodzi o sprawy Unii Europejskiej”. Przyznał jednak, że nie było żadnych ustaleń ani rozmów w sprawie zastąpienia Witolda Waszczykowskiego przez Saryusza-Wolskiego na stanowisku ministra spraw zagranicznych.
- Prawo i Sprawiedliwości zależy na tym, by głos polski w Unii Europejskiej został usłyszany – stwierdził Błaszczak. - Europa przeżywa kryzys. (…) Obecność Donalda Tuska nie oznacza ozdrowienia sytuacji, oznacza pogłębianie kryzysu – podkreślił.