Mariupol. Cywile ewakuowani z okolic zakładu Azowstal w Marriupolu
Najpierw grupa ponad 50 osób (potem informowano, że ok. 100) została ewakuowana w niedzielę z huty stali Azowstal w Mariupolu w konwoju z pojazdami oznaczonymi symbolami Organizacji Narodów Zjednoczonych. Oznacza to najprawdopodobniej, że osiągnięto porozumienie w celu częściowego wyprowadzenia ludzi z oblężonego miasta.
O ewakuacji grupy poinformował obecny na miejscu fotograf agencji. Zdjęcia udostępnione przez Reutersa pokazały cywilów przybywających do wsi Bezimenne w obwodzie donieckim w autobusach z ukraińskimi tablicami rejestracyjnymi w konwoju z siłami rosyjskimi i pojazdami z symbolami ONZ. Miejscowość znajduje się około 30 km od samego Mariupola.
W sobotę inna grupa około 20-osobowa miała również opuścić zrujnowane miasto. Ukraywający się na terenie zakładów Azowstal cywile zostali przekazani do ewakuacji do Zaporoża - poinformował w sobotę zastępca dowódcy pułku Azow Swiatosław Pałamar.
Zakłady Azowstal stanowią jedyny punkt ukraińskiego oporu w mieście. Wedle różnych doniesień cały czas przebywają w nich również cywile. Dokładna liczba osób przebywających w rozległych podziemiach zakładu nie jest znana.
Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres spotkał się w czwartek w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Zapewniał wtedy, że trwają negocjację dot. ewakuacji cywilów z huty.
Dramat Mariupola trwa
Rosjanie nieustannie blokują rejon zakładów Azowstal, systematycznie ostrzeliwując pozostałą na miejscu zabudowę.
Mer miasta mówił w sobotę o rozmiarach rosyjskich zbrodni dokonanych podczas oblężenia Mariupola. - Rosjanie w ciągu dwóch miesięcy zabili więcej cywilów niż Niemcy w ciągu dwóch lat okupacji - stwierdził Wadym Bojczenko.
Miasto - liczące jeszcze przed wojną ponad 400 tys. mieszkańców - zostało praktycznie zrównane z ziemią. Większość ludzi uciekła. Jednakże tysiące osób zdecydowały się pozostać w mieście.
Zobacz też: Putin wskazuje palcem kolejny kraj. "Tu byłby duży problem"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski