Marine Le Pen pod lupą prokuratury. Podejrzana o nielegalne finansowanie kampanii prezydenckiej
Paryska prokuratura potwierdziła we wtorek, że wszczęła dochodzenie po raporcie Komisji do spraw kont kampanii wyborczych. Śledczy pracują nad podejrzeniem dotyczącym "przywłaszczenia mienia przez osoby pełniące funkcję publiczną". W 2023 roku mogło dojść do nielegalnego finansowania kampanii Marine Le Pen.
Decyzja prokuratury została podjęta 2 lipca, po raporcie Krajowej Komisji ds. Kampanii i Finansowania Politycznego. Zespół badający wyborcze finanse doszukał się nieprawidłowości, które mogą stanowić przestępstwo.
Jak podaje "Liberation", komisja nie precyzuje jeszcze, jaki jest charakter tych niezgodności z prawem. Wiadomo jednak, że dotyczą one konta kampanii Marine Le Pen w wyborach prezydenckich w 2022 roku.
Prokuratura podaje, że chodzi o pożyczkę od osoby prawnej, udzieloną kandydatowi w kampanii wyborczej. Zarzuty mogą dotyczyć nie tylko pożyczenia środków, ale też zgody na przyjęcie tych pieniędzy i świadome wykorzystanie środków niezgodnie z zasadami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Prosto z Euro": Mbappe zaangażował się w politykę. "Nie wiem, czy to było dobre"
Podczas każdych wyborów we Francji kandydatów obowiązuje zakaz przekraczania limitu wydatków określonego przez prawo. Dlatego też CNCCFP, dysponując fakturami uzupełniającymi, uważnie monitoruje sprawozdania finansowe każdego kandydata startującego w kampanii, aby sprawdzić, czy wydatki przebiegały zgodnie z planem i z prawem.
Marine Le Pen ma kłopoty. Podejrzana o nielegalne finansowanie kampanii prezydenckiej
Jeżeli kandydaci przestrzegali ustalonych zasad, a w wyborach osiągnęli pułap 5-procentowego poparcia, państwo zwraca im część kosztów kampanii. Jeśli jednak kontrolerzy dopatrzą się błędów i niezgodności, CNCCFP może wprowadzić modyfikacje i zmniejszyć zwrot przyznany przez państwo, a nawet wdrożyć inne działania restrykcyjne.
Zapytana kilka tygodni temu przez francuską telewizję BFMTV, komisja przyznała, że "dość często" zgłaszała prokuraturze, a zwłaszcza prokuraturze paryskiej, fakty mogące stanowić przestępstwo. O drobne sposoby na ominięcie prawa przywódczyni prawicowego ugrupowania, które mogło wygrać francuskie wybory parlamentarne 7 lipca 2024 roku, była oskarżana już wcześniej.
Prawicową partię Marine Le Pen już oskarżono o nadmierne pobieranie opłat za całą gamę sprzętu – ulotki, "spersonalizowane" plakaty, strony internetowe, a nawet usługi, z których rachunki, przedstawione komisji CNCCFP miały uwiarygodnić kampanijne wydatki w wyborach w 2012 roku.
Jak podają francuskie media, wszystko wskazuje na to, że Marine Le Pen nie będzie jedyną kandydatką z wyborów prezydenckich, której finanse kampanijne będą przedmiotem dalszych badań prokuratury.
Jednak według BFMTV Marine Le Pen nie będzie jedyną kandydatką w wyborach prezydenckich w 2022 r., która będzie przedmiotem dociekań prokuratury. Raport Narodowej Komisji ds. Rachunków Kampanii wskazuje na więcej nieprawidłowości.
Źródło: "Libération"