Marian Banaś skontroluje CBA. "Najciemniej pod latarnią"
Na celowniku NIK znalazło się Centralne Biuro Antykorupcyjne, w którym - jak informują media - mogło dojść do nieprawidłowości finansowych. Do toczącego się postępowania odniósł się prezes Marian Banaś w mediach społecznościowych.
O sprawie poinformowało w piątek RMF FM. Najwyższa Izba Kontroli chce sprawdzić wydatkowanie w Centralnym Biurze Antykorupcyjnym. Kontrolerzy mają zweryfikować, czy w przypadku remontów kilku delegatur CBA nie doszło do zawyżenia kwot.
Jedna ze spraw ma dotyczyć remontu budynku CBA we Wrocławiu. Z dokumentów wynika, że pochłonął on ponad 7 mln złotych. Jak wynika z dokumentów, do których dotarła rozgłośnia, wykonane prace mogą być warte kilkukrotnie mniej niż de facto za nie zapłacono.
Najwyższa Izba Kontroli nie udziela żadnych informacji na temat przeprowadzonych audytów, zasłaniając się tajnością postępowania. Do sprawy odniósł się jednak prezes NIK Marian Banaś, umieszczając wymowny komentarz w mediach społecznościowych.
"Najciemniej pod latarnią" - skwitował krótko we wpisie były minister finansów.
CBA kontra NIK. Banaś zaapelował do służb
Już wcześniej Marian Banaś odnosił się do Centralnego Biura Antykorupcyjnego. W ostatnim czasie prezes NIK zaapelował do szefa CBA o podjęcie pilnych działań wobec wykrytych nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
- CBA zapozna się z raportem NIK ws. Funduszu Sprawiedliwości. Natomiast nie wiem, czy jest coś nieprawidłowego w tym, że z funduszu poszły pieniądze chociażby na sprzęt do ścigania przestępców dla polskich służb. To jest rzecz oczywista, że na takie cele te środki mogą być wydatkowane, a z tego, co wiem, to na pewno będzie to jeden z kierunków ataku - tłumaczył w czwartek Maciej Wąsik, wiceszef MSWiA, sekretarz kolegium ds. służb specjalnych.