Marian Banaś pozywa TVN. "Chcieli mnie skompromitować"
Marian Banaś złożył we wtorek pozew ws. materiału "Superwizjera" autorstwa Bertolda Kittela. Szef NIK domaga się od dziennikarza oraz telewizji TVN przeprosin, sprostowania i zapłaty stosownej kwoty na cel społeczny.
W swoim oświadczeniu Banaś zaznacza, że materiał "Superwizjera" zawiera nieprawdziwe zarzuty i informacje, naruszające jego dobre imię, oraz dyskredytujące Najwyższą Izbę Kontroli. Szef NIK twierdzi, że autor reportażu "nie dochował obowiązku zachowania należytej staranności i rzetelności przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, ograniczając się jedynie do dokonania selektywnego przekazu informacji 'pod z góry założoną tezę' w celu skompromitowania" go.
Przypomnijmy, w materiale "Superwizjera" TVN24 podano, że Banaś wpisał do oświadczenia majątkowego m.in. kamienicę w krakowskiej dzielnicy Podgórze. Autor reportażu twierdził, że w kamienicy mieści się niewielki pensjonat, który oferuje gościom pokoje na godziny, a w oświadczeniu majątkowym Banaś wpisał, iż wynajem kamienicy o powierzchni 400 m kw. i dwóch mniejszych przynosi rocznie 65,7 tys. zł dochodu.
Według materiału, Banaś w 2016 roku zadeklarował że sprzeda kamienicę, ale nigdy do tego nie doszło, jednak umowa przedwstępna w tej sprawie została odnotowana w dokumentach sądowych. Niedoszłym nabywcą miał być 30-letni Dawid O., który jednocześnie prowadzi pensjonat w kamienicy polityka.
Paweł Kukiz na muzyce zarabia coraz mniej. "Nie ma zamówień na koncerty"
Magazyn TVN podał również, że Banaś nie wpisał do oświadczenia majątkowego informacji o zabezpieczeniu na hipotece kamienicy na krakowskim Podgórzu dla kredytu na ponad 2,6 miliona zł, przyznanego przez Bank Ochrony Środowiska firmie, w której pracował jego syn.
Od połowy kwietnia oświadczenie majątkowe Banasia kontroluje CBA. Do zakończenia kontroli planowanego na drugą połowę prezes NIK przebywa na urlopie bezpłatnym.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl