Marek Suski zapowiada przejście do opozycji. "Tymczasowo zło zwyciężyło w Polsce"
- Zawsze jestem optymistą, ale tymczasowo zło zwyciężyło w Polsce - powiedział Marek Suski z Prawa i Sprawiedliwości w TVP Info. Parlamentarzysta stwierdził, że jego ugrupowanie "najprawdopodobniej" przechodzi do opozycji. - Będziemy zadawać trudne pytania, choć nie oczekujemy specjalnie, że otrzymamy odpowiedzi - zapowiedział Suski.
Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory parlamentarne 2023, ale w przeciwieństwie do sytuacji sprzed czterech lat, ugrupowanie rządzone przez Jarosława Kaczyńskiego nie zapewniło sobie sejmowej większości. Świadom tego jest Marek Suski, który w programie "#Jedziemy" w TVP Info przyznał, że szanse na nawiązanie koalicji z inną partią są zerowe.
Marek Suski zapowiada przejście do opozycji. "Tymczasowo zło zwyciężyło w Polsce"
- Co do innych ugrupowań, po zwycięstwie skandowali, że nas kochają, ale taką miłością patologiczną, więc będzie to bardzo trudne - powiedział Marek Suski w rozmowie prowadzonej przez Michała Rachonia.
Gospodarz programu "#Jedziemy" przytoczył też plotkę z ostatnich dni, jakoby PSL miał wysyłać sygnały do PiS jeszcze przed wyborami o możliwej koalicji, o ile otrzyma posadę premiera w nowym rządzie. - To jest ciekawa informacja, ale być może tak było. PSL zawsze pytane przed wyborami, odpowiadało: wygra nasz przyszły koalicjant. Ja takiej propozycji jednak nie usłyszałem - skomentował poseł PiS.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pilna narada PiS na Nowogrodzkiej. Bochenek o nastrojach po wyborach
W obecnej sytuacji, zdaniem Suskiego, niemal przesądzone jest przejście obozu PiS do opozycji po ośmiu latach rządów. - Najprawdopodobniej przechodzimy do opozycji. Może zdarzy się jakieś otrzeźwienie wśród niektórych na opozycji, ale rzeczywiście najprawdopodobniej faktycznie będziemy demokratyczną opozycją. Będziemy zadawać trudne pytania, choć nie oczekujemy specjalnie, że otrzymamy odpowiedzi. Te wybory były po to, aby takie pytania nie padały - dodał polityk PiS.
Wszystko wskazuje jednak na to, że prezydent Andrzej Duda w pierwszej kolejności powierzy misję tworzenia rządu osobie wskazanej przez PiS. Zdaniem Marka Suskiego, będzie to logiczny ruch głowy państwa. - Jest taki obyczaj, że partia, która wygrywa wybory, dostaje misję stworzenia rządu. Poczekajmy, co jeszcze przed nami - skomentował.
Suski liczy też na to, że posiedzenie nowej kadencji Sejmu zostanie zwołane w ostatnim możliwym terminie, tak aby obóz Zjednoczonej Prawicy mógł jeszcze zorganizować uroczystości związane ze Świętem Niepodległości, które przypada na 11 listopada.
Wybory 2023. Dlaczego PiS traci władzę?
Michał Rachoń podczas programu "#Jedziemy" chciał też usłyszeć od swojego gościa powody, dla których Prawo i Sprawiedliwość po ośmiu latach musi oddać władzę, nawet jeśli swoje dwie kadencje określa pasmem sukcesów.
- Powodów jest wiele. Mieliśmy COVID, wojnę, kryzys finansowy, wojnę hybrydową na granicy, zagłodzenie Polski i wstrzymywanie funduszy. Ataki przez niepatriotyczną opozycję, która nawoływała do karania Polski i w europarlamencie było więcej rezolucji przeciwko Polsce niż Rosji - odpowiedział Suski, który wskazał też na działania Unii Europejskiej w ostatnich miesiącach.
- To sygnał dla polskiego społeczeństwa, które chce być w UE. Ona może da nam te pieniądze, choć miały być na drugi dzień po wyborach, a teraz słyszymy, że nie wiadomo kiedy będą i czy w ogóle. To jednak na część naszego społeczeństwa podziałało. To straszenie polexitem i kłamstwami, wylansowanie mody ośmiogwiazdkowej - dodał poseł PiS.
Suski zapowiedział też, że jego ugrupowanie dokładnie przeanalizuje przyczyny porażki w wyborach, bo tak należy ocenić oddanie władzy i mniejszy stan posiadania względem roku 2019. - Sami siebie nie będziemy krytykować, mamy dość krytykantów na opozycji - skomentował i wskazał na sukcesy ostatnich ośmiu lat.
- Rząd wykonał gigantyczną pracę, sytuacja w Polsce zmieniła się diametralnie. Osoby, które były dotąd pomijane i prześladowane przez poprzednie rządy, zostały dostrzeżone. Otrzymały ogromne wsparcie. Również samorządy otrzymały ogromne wsparcie. To miliardy złotych, ogromna liczba inwestycji - dodał Suski, który obwinił również media o porażkę swojej partii.
- Większość mediów jest zagraniczna albo związana ze służbami PRL. One nienawidzą PiS i robią wszystko, nawet kłamią, aby Polacy nie głosowali na PiS. Polacy i tak dali nam zwycięstwo, choć ta walka nie była uczciwa - podsumował.
Czytaj także: