Trwa ładowanie...
d3s741l
Marek Suski o przejęciu jego skrzynki mailowej: Na tym mailu były informacje dotyczące mojej pracy

Marek Suski o przejęciu jego skrzynki mailowej: Na tym mailu były informacje dotyczące mojej pracy

Poseł Marek Suski padł ofiarą hakerów, którzy włamali się na jego konto na Twitterze i skrzynkę mailową. Polityk w programie "Newsroom WP" opisał całą sytuację i sposób, w jaki dowiedział się o niepożądanej aktywności na jego profilu w mediach społecznościowych - Jak to przeczytałem to doznałem lekkiego szoku - powiedział. Suski stwierdził również, że bardzo współczuje kobiecie, której intymne zdjęcia ostały opublikowane na jego twitterowym koncie. Jego zdaniem wyrządzono jej niebywałą krzywdę. Polityk zapewnił również, że nie zna ofiary hakerów i nie ma z nią żadnego kontaktu. Suski poinformował również, że skrzynka mailowa, którą przejęli hakerzy nie zawierała żadnej prywatne korespondencji posła, ale były na niej wiadomości związane z jego pracą.

Panie pośle, jak to się stało, że Rozwiń

Transkrypcja:

Panie pośle, jak to się stało, że pan się o tym dowiedział? To znaczy gdzieś zobaczył pan u siebie, czy ktoś zadzwonił z taką informacją, co to się dzieje, panie pośle u pana? Znaczy otrzymałem sms-a z informacją, że 6 minut temu na twoim koncie pojawiły się jakieś zdjęcia. No była to osoba mi znana, bliska i która wiedziała, że to jest kłamstwo, więc napisał mi sms-a, że zostało mi zhakowane konto. Natychmiast podjąłem kroki, no akurat prowadziłem samochód, jechałem do Warszawy w tym czasie, więc podjąłem kroki, konsultując się i kontaktując się z osobami, które mi pomagają przy prowadzeniu kont i współpracują ze mną. Te osoby też skontaktowały się z operatorami. Natychmiast też parę minut później otrzymałem od tych osób informacje, że właśnie zostały zmienione kody dostępu, że nie mogą tam wejść i usunąć tej informacji. Więc można powiedzieć, były to takie chwile niezbyt przyjemne. Jak dojechałem do Sejmu, zobaczyłem co tam jest. Jak przeczytałem, no to rzeczywiście doznałem lekkiego szoku. No domyślam się, że ciśnienie się podniosło i to dość diametralnie. Wyjątkowo obrzydliwe insynuacje. No tej pani to rzeczywiście ogromną krzywdę ktoś zrobił. No bo to osoba w zasadzie prywatna jest, z jakiejś małej miejscowości. No właśnie, panie pośle, bo mówił pan, że nie znacie się prywatnie z tą panią, pierwszy raz o niej pan usłyszał. Nie, nie, pierwszy raz usłyszałem o tej pani, kiedy się dowiedziałem, że mam takie coś na swoim portalu społecznościowym. A odzywał się pan do niej może już po całej sprawie? Po prostu, żeby porozmawiać, po prostu się wesprzeć w tej trudnej sytuacji. Nie, nie, nie mam kontaktu. Znaczy mogę przez media wesprzeć tą panią, bardzo jej współczuję i mam nadzieję, że sprawca zostanie ustalony i ukarany. Ale ja nie znam tej pani, nie mam żadnego kontaktu. Wczoraj dzwoniłem do jednego z posłów z tego regionu, bo to jest zupełnie inny region. On powiedział, że też nie zna tej pani, więc nie miałem takiej możliwości nawet. Ale panie pośle, może się pan zobligować do tego, żeby tę sprawę wspierać, żeby wspierać ją na tyle, żeby poznać wyjaśnienia? Oczywiście, że ja ją wspieram, bo wspieram również siebie. Zostało dokonane przestępstwo na szkodę moją, tej pani, jeszcze jakiegoś radnego, bo tam jeszcze jest informacja, że włamano się na konto jakiegoś radnego, którego też powiązano z tą sprawą. Nie wiem jakby, ja nie widziałem tamtego konta. Mam nadzieję, że już też jest usunięte. No ale to wygląda na akcję skoordynowaną przez kogoś, kto miał dostęp czy do zdjęć, czy do fotomontażu, bo nie wiem czy to są zdjęcia autentyczne, nie znam tej pani, więc nie potrafię powiedzieć, czy to są jej zdjęcia czy innej osoby zdjęcia. Także nie mam wiedzy w tej sprawie. Tak jak mówię, złożyłem wczoraj zeznania w tej sprawie, zawarłem wniosek o ustalenie sprawcy, ściganie. Miejmy nadzieję, że sprawca zostanie złapany i ukarany. I miejmy taką nadzieję. Panie pośle, a nie martwi pana... ...takie ataki są dość częste w sieci i każdego z nas to może dotknąć, pana również. Nie życzę panu tego, bo to nic miłego. Panie pośle, a nie martwi pana, że ktoś miał dostęp do pana wiadomości, skrzynki pocztowej, jakiś zdjęć. No to jednak są ważne rzeczy, nad którymi utracił pan kontrolę na chwilę. No na chwilę rzeczywiście utraciłem. Oczywiście martwi mnie to, no to jest jednak dokonanie w moim odczuciu przestępstwa, wejście na czyjeś konto. Ja nie wiem jakie dane ten człowiek pozyskał, co prawda na tym mailu były informacje dotyczące mojej pracy, no tam żadnych rzeczy takich prywatnych nie było.
d3s741l
d3s741l
Więcej tematów