Marek Suski chlapnął ws. Pegasusa. Reakcja wicerzecznika PiS
- Mówienie o jakiejś masowej inwigilacji to jest wymysł z Księżyca. To były niewielkie ilości, nieprzekraczające kilkuset osób w ciągu roku - powiedział poseł PiS Marek Suski. Co na to wicerzecznik PiS Radosław Fogiel? - Pan poseł Suski jest członkiem komisji ds. służb specjalnych, więc być może ma dokładniejsze informacje. Ja takiej wiedzy nie mam, bo nie mam prawa jej mieć - oznajmił w programie "Tłit" Wirtualnej Polski. - Jest w Sejmie instytucja, która kontroluje działania służb. To jest komisja ds. służb specjalnych. Tam wszyscy członkowie mają dopuszczenie do informacji tajnych. W naszym, PiS, przekonaniu to jest najlepsze miejsce do wyjaśniania ewentualnych wątpliwości - podkreślił. Fogiel odniósł się również do publikacji "Gazety Wyborczej". Z ustaleń dziennika wynika, że jedną z pierwszych osób podsłuchiwanych w Polsce przy użyciu Pegasusa był Bartłomiej Misiewicz. - Widziałem nagłówek, artykułu jeszcze nie czytałem. Cóż mogę powiedzieć... Mam przekonanie, nawiązując do popularnego ostatnio w jednym z serwisów streamingowych filmu, że gdyby na spotkanie z Ziemią leciała niszcząca asteroida i rząd PiS by przed nią ostrzegał, to "Gazeta Wyborcza" dałaby wielki nagłówek na pierwszą stronę: "Nie patrz w górę" - oznajmił Fogiel.