Marek Jakubiak: mi też zdarzył się wpis "pod wpływem"
Piątkowe wpisy Pawła Kukiza na Twitterze wciąż odbijają mu się czkawką. Choć zaatakowany w nich Marek Jakubiak zapewnił, nie ma żalu do lidera Kukiz'15, to zapowiedział, że dojdzie między nimi do poważnej rozmowy.
Jeden z liderów trzeciego najliczniejszego ugrupowania w Sejmie zdradził, że od piątku nie rozmawiał z Pawłem Kukizem o jego wulgarnych twittach. Muzyk w niewybredny sposób zaatakował Jakubiaka za to, że ten serdecznie żegnał się z młodymi posłami, którzy opuścili Kukiz'15.
- Chcę się żegnać z ludźmi tak, żeby móc się z nimi w każdej chwili przywitać. Nie rozumiem takiej złości i zawziętości - powiedział polityk na antenie TVN24. Jak wyjaśniał, złośliwe komentarze Kukiza wobec niego są jednak "sprawami wewnętrznymi" klubu. - To nasze rodzinne sprawy. Musimy się spotkać i porozmawiać, jak chłopak z Mokotowa z chłopakiem z Mokotowa. Dogadamy się - zapewnił.
Choć Jakubiak ma inny pomysł na funkcjonowanie ugrupowania, to nie podważa pozycji Pawła Kukiza. Przyznał też, że "nie ma możliwości" obrażania się za to, jak został przez niego potraktowany. - Mogę focha strzelić, ale czuję odpowiedzialność. Zgodziłem się na start z list Pawła i wiem, na co się pisałem - mówił.
Afera związana z wpisami Kukiza sprowokowała pytania o poziom bezpieczeństwa państwa. Polityk przyznał, że utracił kontrolę nad swoim kontem, a po kilkunastu godzinach sprecyzował, że nie było w tym winy osób trzecich. - Jest na to recepta. Pijesz - mówię na przykład - nie pisz. Sam doświadczyłem czegoś podobnego. Obudziłem się w nocy, żeby ten wpis usunąć - przyznał Jakubiak.
Zobacz także: Kukiz'15 na włosku. PiS może wiele stracić
Poseł zapewnił też, że nigdy nie rozmawiałem z Pawłem Kukizem na tematy bezpieczeństwa i służb specjalnych. - To jest dyskretny człowiek. I proszę wierzyć, że jeśli chodzi o poważne sprawy, nigdy nie zawiedzie - dodał Jakubiak.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl