Błyskawiczna reakcja na wulgarne wpisy Kukiza. Marek Jakubiak rzuca wyzwanie
- Nie wykluczam, że będę się starał o funkcję przewodniczącego klubu Kukiz'15 - powiedział poseł Kukiz'15 Marek Jakubiak. Zaledwie kilkanaście godzin po tym, jak internet obiegła seria wulgarnych wpisów szefa ugrupowania Pawła Kukiza.
Wpisy pojawiły się na Twitterze w nocy z piątku na sobotę. Zaczęło się właśnie od docinków Kukiza w stronę byłego kandydata Kukiz'15 na prezydenta Warszawy. Przyczynkiem do dyskusji stało się odejście z ruchu Kukiz'15 posła Jakuba Kuleszy, który w piątek ogłosił, że przystąpił do partii Wolność Janusza Korwin-Mikkego. Wymiana zdań przybrała nieoczekiwany obrót. Kukiz tłumaczył potem, że dostęp do jego konta ma wielu jego byłych współpracowników.
Na reakcję kolegów z klubu nie trzeba było długo czekać. Jeszcze tego samego dnia Jakubiak przyznał, że w klubie potrzebne są zmiany. - Nie wykluczam, że 6 listopada na klubie Kukiz'15 będę się starał o funkcję przewodniczącego. Chcę dać jasny sygnał wyborcom, że ich nie zostawię - oznajmił. - Nie jestem we władzach klubu i nie zamierzam ustąpić - zapowiedział.
W rozmowie z PAP działacze Kukiz'15 ocenili, że konflikt Jakubiaka z liderem ruchu Pawłem Kukizem jest coraz bardziej widoczny. Według nich, "czarę goryczy" przelało odejście z klubu Jakuba Kuleszy.
Rozmówcy blisko związani z kierownictwem ruchu twierdzą, że Jakubiak może dążyć do próby sił w głosowaniu na szefa klubu parlamentarnego. - Jakubiak czuje presję, aby przeciwstawić się Kukizowi - powiedział bliski współpracownik Jakubiaka. Niewykluczone również, że polityk zechce wyciągnąć z klubu kilku posłów Kukiz'15 i próbować stworzyć nowy klub lub koło. Jeżeli jednak przegra z Kukizem, może do końca kadencji zostać posłem niezrzeszonym.
Wybory "przegrane z kretesem"
Przypomnijmy, na kilka tygodni przez I turą wyborów samorządowych Paweł Kukiz na jednym ze spotkań z wyborcami stwierdził, że Jakubiak w Warszawie "nie ma wielkich szans", a jego sympatia jest niekoniecznie mocno nakierowana na kandydata Kukiz'15. Słowa te odbiły się szerokim echem. Reakcja Jakubiaka była wymijająca. - Nie wszedłem do polityki, by się lubić z Kukizem, tylko walczyć o Polskę - zapewniał w programie "Tłit".
Kukiz'15 w skali kraju zdobyło nieco ponad 800 tys. głosów. W większości dużych miast ugrupowanie - jak przyznają sami członkowie ruchu - "przegrało z kretesem". O sukcesie można mówić jedynie w Przemyślu, gdzie kandydat na prezydenta miasta, poseł Wojciech Bakun uzyskał ponad 40 proc. głosów i wszedł do II tury.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl