PolskaMarcinkiewicz: rozmawiamy o rządzie, nie o Sejmie

Marcinkiewicz: rozmawiamy o rządzie, nie o Sejmie

Desygnowany na premiera Kazimierz
Marcinkiewicz (PiS) i kandydat PO na wicepremiera Jan Rokita nie
chcą odnosić się do sprawy wyboru marszałka Sejmu. "Rozmawiamy o
tworzeniu rządu, nie o konstytuowaniu się Sejmu" - powiedział
Marcinkiewicz.

20.10.2005 | aktual.: 20.10.2005 12:57

W środę, podczas pierwszego posiedzenia Sejmu, PO zgłosiła Bronisława Komorowskiego jako kandydata na marszałka Sejmu. Szef klubu PiS Ludwik Dorn oświadczył jednak, że nie ma umowy koalicyjnej między PiS i PO, zatem - według niego - nie ma powodu do podejmowania tak ważnej decyzji jak wybór marszałka.

Dorn zgłosił więc - w imieniu PiS - wniosek o przerwanie posiedzenia do następnej środy. Propozycja ta przeszła głosami PiS, Samoobrony i PSL. Nie doszło do głosowania nad kandydaturą Komorowskiego.

Politycy PO podkreślali, że wystawienie przez nich kandydata na marszałka Sejmu było odpowiedzią na złożoną przez PiS po wyborach parlamentarnych propozycję, by to Platforma obsadziła tę funkcję. Podkreślili, że oferta ta nie była opatrzona warunkiem zawarcia wcześniej umowy koalicyjnej.

Marcinkiewicz i Rokita, którzy w czwartek spotkali się, by po raz kolejny rozmawiać o tworzeniu rządu, unikali oceniania sytuacji, do której doszło w środę w Sejmie.

W przyszłą środę będzie marszałek i wicemarszałkowie. Nie widzę żadnego problemu, żeby dziś prowadzić rozmowy w tej sprawie, zwłaszcza pomiędzy nami - powiedział Marcinkiewicz.

Dodał, że jeśli chodzi o umowę koalicyjną, to według ustalonego przez niego i Rokitę harmonogramu prac, taka umowa zawierająca program działania rządu na całą kadencję wraz ze składem rządu i decyzjami zaplanowanymi na pierwsze 100 dni, powinna zostać podpisana przez liderów PiS i PO "mniej więcej" w przyszły piątek.

W oczywisty sposób mamy zróżnicowane oceny dotyczące tego, co się wczoraj w Sejmie wydarzyło i dlaczego. Proszę nas nie zmuszać, żebyśmy teraz te oceny formułowali. Formułują je przywódcy obu partii i kandydaci na prezydenta. My mamy inne zadanie - zaznaczył natomiast Rokita.

Marcinkiewicz zapewnił, że rząd będzie dobrze współpracować z władzami parlamentu po ich ukonstytuowaniu się. Zapytany, czy również z Andrzejem Lepperem jako wicemarszałkiem, odparł: Nie bardzo rozumiem pytania dotyczące Andrzeja Leppera. My nie zakładamy koalicji z Samoobroną, tylko zakładamy koalicję między PiS a Platformą Obywatelską.

Szef Samoobrony poparł we wtorek kandydata PiS Lecha Kaczyńskiego w wyborach prezydenckich. W środę Samoobrona zagłosowała wraz z PiS za przerwaniem posiedzenia. Te wydarzenia stały się dla polityków PO podstawą do snucia przypuszczeń na temat relacji PiS z partią Andrzeja Leppera.

Marcinkiewicza zapytano też, czy angażując się w prezydencką kampanię wyborczą Lecha Kaczyńskiego, nie poświęca za mało czasu na rozmowy w sprawie rządu. Dwie godziny rozmowy z Janem Rokitą - oczywiście moglibyśmy rozmawiać dużo dłużej - ale to jak na jeden dzień wydaje się wystarczające - odparł polityk PiS.

Dodał, że prowadzi rozmowy z różnymi środowiskami po to, aby dialog społeczny był "nieustająco obecny w pracach rządu od początku jego tworzenia, przez cały okres trwania tego rządu".

Jestem przekonany, że Lech Kaczyński wygra. Jest bardzo dobrym kandydatem. Jestem zwolennikiem tej kandydatury, będę na Lecha Kaczyńskiego głosował i będę do tego namawiał wszystkich - podkreślił przy tym Marcinkiewicz.

Ja tylko do tego dodam, że jestem i zamierzam być aktywny w kwestii dialogu społecznego na rzecz Donalda Tuska - ripostował Rokita.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)