Marcinkiewicz: Jurkowi może się nie udać...
Były premier Kazimierz Marcinkiewicz nie
wierzy w powodzenie tworzonej przez Marka Jurka partii - Prawica
Rzeczypospolitej. Zdaniem Marcinkiewicza, w polityce trzeba
budować "duże podmioty".
Marcinkiewicz pytany w sobotę w TVN24, czy wróży ugrupowaniu Jurka przyszłość, odpowiedział: na pewno nie. Zawsze uważałem, że trzeba budować duże podmioty, nawet jeśli się w wielu miejscach nie zgadzamy. Polityka musi prowadzić do zmieniania świata, a świata nie zmieni jednostka działająca zupełnie samodzielnie, tylko zmienią jednostki pracujące zespołowo - powiedział były premier.
Jego zdaniem, Marek Jurek będzie mówił donośnym głosem o sprawach, które uważa za najważniejsze, ale nie należy się spodziewać wielkich czynów.
Marcinkiewicz dodał, że nie rozumie, dlaczego Jurek ostatecznie odszedł ze stanowiska marszałka Sejmu, ale - jak ocenił - powołanie na tę funkcję Ludwika Dorna jest dla premiera Jarosława Kaczyńskiego rozwiązaniem najlepszym. Ludwik Dorn jest wytrawnym politykiem od lat, jest także dobrze zorganizowanym człowiekiem, bardzo kompetentnym i bardzo pracowitym - dodał.
W PiS mamy do czynienia z sytuacją, w której to właśnie ci najbliżsi od lat współpracownicy Jarosława Kaczyńskiego dziś zajmują najważniejsze pozycje w rządzie, w parlamencie i w partii i to jest pewnego rodzaju zamykaniem się PiS-u, a nie otwieraniem się na zewnątrz - ocenił Marcinkiewicz.