Marcin Meller odpowiada na ataki za słowa o Żołnierzach Wyklętych. "Zmanipulowano moją wypowiedź"
- Moja wypowiedź została zmanipulowana – mówi Wirtualnej Polsce Marcin Meller po tym, jak poseł PiS Dominik Tarczyński stwierdził: "olać to mogę twoją matkę". Dziennikarz TVN w szerszej wypowiedzi stwierdził: "olać tych ich Żołnierzy Wyklętych". Marek Król stwierdził, że dziennikarzowi TVN trzeba za te słowa "dać w dziób".
13.08.2018 | aktual.: 13.08.2018 13:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Marcin Meller został zaatakowany za słowa, które padły w czasie programu "Drugie śniadanie mistrzów". Jego wypowiedź była jednak okrojona. - Olać tych ich Żołnierzy Wyklętych – podawali dalej cytat z Mellera prawicowi internauci.
Cała wypowiedź brzmi następująco: - PiS ma swoje emocje bazujące na narodowo-nacjonalistycznych emocjach, na lewicowo-gospodarczych. To na czym ma budować opozycja? Na przykład ostatnio słyszałem taką rozmowę, że trzeba narzucić własne reguły gry nie odnosząc się do PiS – olać tych ich Żołnierzy Wyklętych i wszystkie duchy przeszłości i na przykład budować na 89 nie przejmując się, że tamci mówią, że zdrada – mówił w programie TVN24 Meller.
Dziennikarz broni swojej wypowiedzi. – Nikogo nie obrażałem. Mamy do czynienia z czystą manipulacją wypowiedzi i następującym po niej strumieniem prawicowego hejtu. Mowa była nie o Żołnierzach Wyklętych, a o tym, że nie należy się ścigać z prawą stroną na pamięć historyczną. Każdy, kto oglądał program, wie o co chodzi – mówi Meller.
Dziennikarza zaatakował najpierw Dominik Tarczyński z PiS. – Olać to mogę twoją matkę – napisał do Mellera na Twitterze. Matka Marcina Mellera nie żyje od wielu lat. W poniedziałek publicysta Marek Król w Polskim Radiu bronił posła PiS. - Jestem za Tarczyńskim. Meller jest z bardzo mocnymi sowieckimi korzeniami, a sowieckie jak nie dostanie w dziób, to nie zrozumie. I tak trzeba postępować z ludźmi o mentalności sowieckiej.
- Mam się odnosić do wypowiedzi byłego sekretarza KC PZPR? Towarzysz Król ewidentnie tęskni za latami 80-tymi, kiedy był aparatczykiem PZPR, a ludziom sprzeciwiającym się komunistycznej władzy dawano w dziób – mówi Marcin Meller. – Nie chce mi się schodzić do poziomu posła Tarczyńskiego. Jest problemem swojej partii, a nie moim. Jego ekscesy krytykuje już nawet prawa strona. Niektórzy zdają sobie sprawę, że im szkodzi – dodaje.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl