PublicystykaMarcin Gawęda: Pancerna pięść "separatystów" w Donbasie

Marcin Gawęda: Pancerna pięść "separatystów" w Donbasie

W czasie aktywnej fazy operacji antyterrorystycznej na Donbasie czołgi odegrały istotną rolę, zarówno w obronie, jak w natarciu. Zasadniczo używane jako wozy wsparcia piechoty, działały małymi pododdziałami, nie większymi niż kilka pojazdów. W chwili obecnej w oddziałach pancernych tzw. "separatystów" w Donbasie jest kilkaset czołgów.

Marcin Gawęda: Pancerna pięść "separatystów" w Donbasie
Źródło zdjęć: © East News

28.08.2017 | aktual.: 28.08.2017 15:46

Są to czołgi różnych wariantów, w tym: T-64A, T-64BW, T-72, T-72A, T-72AB, T-72B, T-72B1, T-72BM. Tzw. "separatyści" – jak się wydaje - nie mają na wyposażeniu czołgów T-72B3 ani T-90 – wszystkie tego typu wozy należały do regularnych jednostek SZ FR i po wykonaniu zadania "wracały" na terytorium Federacji. Starsze wersje czołgów T-64 i T-72 są częściowo modernizowane i remontowane (tuningowane) w oparciu o miejscową bazę remontowo-materiałową.

Pierwsze czołgi typu T-64 zasiliły oddziały tzw. "separatystów" jeszcze w czerwcu 2014 r. 10 T-64BW zostało w pośpiechu rozkonserwowanych na bazie chronienia sprzętu pancernego i na pokładach An-124 przerzucone nad granicę. Wybór T-64 był oczywisty – czołgi miały skrycie wejść na teren Donbasu i działać w ramach sił separatystycznych jako zdobyczne czołgi Sił Zbrojnych Ukrainy. Pierwszych 10 T-64 zasiliło różne formacje rebelianckie, w tym m.in. zgrupowanie Girkina w Słowiańsku. Nawet pojedyncze czołgi T-64 znacząco wzmocniły pododdziały tzw. "separatystów" i wymusiły wejście do akcji pododdziałów pancernych po stronie ZSU.

W kolejnych tygodniach i miesiącach liczba czołgów typu T-64, a potem T-72, w szeregach formacji rebelianckich szybko wzrastała, co wiązało się także z interwencją regularnych kompanijnych i batalionowych grup taktycznych SZ FR (Iłowajsk, Debalcewe).

Siły pancerne "separatystów"

Oszacowanie liczby czołgów w batalionach i kompaniach pancernych sił separatystycznych na Donbasie nie jest łatwe. Oficjalnie strona ukraińska szacowała w 2016 r., że siły pancerne tzw. "separatystów" to ok. 700 czołgów różnych typów, ale liczba ta wydaje się być zawyżona. W lipcu 2016 r. przedstawiciel Ukrainy w mińskich rozmowach pokojowych, Jewhen Marczuk, podał, że na okupowanym Donbasie są 702 czołgi trzech modyfikacji. Przekazywał informację powołując się na dane ukraińskiego wywiadu. Wspomnienie o niejasnych trzech modyfikacjach (T-64 i T-72, a trzecia? T-80 lub T-90?) jest niejasne. Biorąc miejsce i czas wystąpienia, także liczba ogólna budzi wątpliwości – możliwe, że na potrzeby opinii międzynarodowej nieco "zwiększono" siły pancerne tzw. "separatystów".

Do podanych 700 czołgów trzeba podejść ostrożnie chociażby dlatego, że nieco wcześniej, bo w marcu 2016 r., doradca szefa ukraińskiego MSW, Zorian Sziriak szacował, że w składzie obu samozwańczych republik jest ok. 470 czołgów i te szacunki wydają się bardziej wiarygodne.

Z nieoficjalnej analizy ukraińskiego pochodzenia wynikało, że w kwietniu 2015 r. tzw. "DRL" mogła mieć w składzie dziewięciu batalionów pancernych ok. 340-360 czołgów, z kolei tzw. "ŁRL" w dalszych czterech batalionach jeszcze 150-170 czołgów. Łącznie byłoby to ok. 490-510 czołgów w trzynastu batalionach.

Szczegółowa analiza sprzętu pancernego

W każdej brygadzie zmechanizowanej (ewentualnie w większości) jest prawdopodobnie organiczny batalion czołgów, zorganizowany na wzór rosyjski. Teoretycznie powinno to być 30-40 czołgów (10 wozów w 3-4 kompaniach), ale w praktyce jest chyba nieco mniej. Być może różnice między etatami a stanem rzeczywistym wynikają z tego, że część wozów jest nieoperacyjna. W batalionach pancernych sprzęt jest zróżnicowany - zazwyczaj są to zarówno różne wersje czołgu T-64, jak i T-72, większa unifikacja występuje w ramach kompanii. Generalnie można natomiast zauważyć, że o ile w batalionach pancernych tzw. "DRL" więcej jest wozów T-72, o tyle w tzw. "ŁRL" przeważają T-64.

Na jednym z ukraińskich blogów (Feldherrnhalle) dokonano kilka miesięcy temu dość szczegółowej analizy sprzętu pancernego, bez uwzględnienia jednakże niektórych związków taktycznych. Analiza ze stycznia 2017 r. określona została więc przez autora jako minimalistyczna – przedstawiała minimalną liczbę czołgów zidentyfikowanych w większości po numerach bocznych. Wynikało z niej, że w składzie 1 AK i 2 AK na Donbasie w 2016 r. znajdowało się co najmniej 305 czołgów, 409 BMP oraz 82 BTR-y i 134 MTLB. Jak wspomniano (i co podkreśla autor analizy), są to liczby minimalne, gdyż nie uwzględniają kilku związków taktycznych (m.in. batalionów Somali, Sparta i innych). Można więc pewnie szacować, że chodzi o trzysta kilkadziesiąt czołgów.

W batalionach zidentyfikowano po kilkanaście lub dwadzieścia kilka operacyjnych czołgów, co być może jest liczbą nieco zaniżoną w stosunku do ogólnego stanu posiadania.

Ostrożnie z oficjalnymi danymi

Liczebność pancernego potencjału tzw. "separatystów" szacować więc można w szerokim przedziale 350-700 czołgów (ze wskazaniem na ok. 400-500), co pokazuje, że siły pancerne "milicji" stanowią pokaźną siłę. Należy przy tym pamiętać, że dane dotyczące liczebności i organizacji są jedynie orientacyjne. Szacunki te pokazują także na jeszcze jedną rzecz – rozmach z jakim transferowano rosyjskie czołgi na Donbas (pomijamy tu oczywiście siły regularnych SZ FR rozlokowane na granicy, które także brały udział w walkach).

Obraz
© East News

Szczególnymi batalionami są dwa samodzielne bataliony czołgów: 2. batalion "Dizel" w tzw. "DRL" i 8. batalion "Awgust" w tzw. "ŁRL". Bataliony te są de facto pancernymi jednostkami uderzeniowymi, z pododdziałami wsparcia dla czołgów, w tym organiczną artylerią. Oba bataliony ćwiczą intensywnie na poligonach wg. norm rosyjskich. Z zadanych zadań taktycznych, ćwiczonych na poligonie, warto wspomnieć, iż jednym z nich był scenariusz "przełamywanie rejonu umocnionego obrony przeciwnika".

Co ciekawe, w ramach batalionu "Dizel" przeprowadzono częściową modernizację sprzętu pancernego, dodając starym wersjom czołgu T-72 dość szczelną osłonę ERA Kontakt-1 i osłonę siatkową na skrzynce narzędziowej z boku wieży i z tyłu, na silniku.

Prawdopodobna struktura 2. samodzielnego batalionu czołgów "Dizel" (2015):

- sztab (dowództwo)
- 4 kompanie czołgów po 10 wozów – 40 czołgów T-64/T-72
- kompania zmechanizowana na BMP-2
- grupa artylerii – 10-12 sztuk artylerii lufowej (m.in. D-30) oraz artyleria rakietowa
- pluton rozpoznawczy

Prawdopodobna struktura 8. samodzielnego batalionu czołgów „Awgust” (2015)

- sztab (dowództwo)
- 4 kompanie czołgów po 10 wozów – 40 czołgów T-64/T-72
- kompania piechoty zmechanizowanej na BMP-1/2, w składzie także pluton moździerzy – 3-4 moździerze 82 mm
- grupa artylerii – bateria haubic 2S1 Gwozdika - 6 sztuk, bateria haubic D-30/30A – 6 sztuk, bateria rakietowa BM-21 – 6-8 sztuk
- pluton rozpoznawczy – prawdopodobnie 3-4 wozy bojowe
- pluton łączności
- pluton zabezpieczenia
- pluton medyczny

Obie struktury z 2015 r. podane są poglądowo i obecnie mogą się różnić od podanych.

Marcin Gawęda, Defence24.pl

Źródło artykułu:Defence24
ukrainaarmiarosja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)