Dmitrij Krajuchin, Rosja
Walczy z rosyjskimi rasistami i skrajnymi nacjonalistami. Prowadzi niezależną agencję informacyjno-analitycznej "CentrRus". Za swoją działalność był wielokrotnie prześladowany.
W sierpniu 2008 roku, ktoś w nocy podpalił mieszkanie Krajuchina i zablokował wyjście. W środku była 86-letnia matka działacza, jego córka oraz 6-letnia wnuczka. Dzięki pomocy strażaków, nikomu nic się nie stało. Policja nie wszczęła jednak śledztwa zmierzającego do złapania podpalaczy. Jak podaje Amnesty International, incydent potraktowany został jako drobne wykroczenie, a w decyzji o oddaleniu skargi Krajuchina napisano, że "nie stwierdzono znamion przestępstwa w działaniu niezidentyfikowanych osób".
Tymczasem działacz dostał kilka dni po podpaleniu anonimowy list, w którym grożono mu, ponieważ był świadkiem w procesie przeciwko skrajnie nacjonalistycznej organizacji Rosyjskie Zjednoczenie Narodowe (RNU – Russian National Unity).