"Manekin" z Warszawy powrócił. Tym razem przeszedł sam siebie
Mężczyzna, który kilka miesięcy temu zasłynął z udawania manekina w witrynie sklepowej w jednej z galerii w Warszawie powrócił. Tym razem "manekin" zdecydował, że nocą spróbuje najeść się za darmo w centrum handlowym. Cwany plan jednak nie wypalił, ponieważ każdy jego ruch zarejestrowały kamery, co wzbudziło podejrzenia ochrony obiektu. Policja udostępniła nagrania z kamer, na których widać, że 22-latek najpierw zakradł się do lodówki, następnie połasił się jeszcze na napiwki pracowników, a gdy zdał sobie sprawę, że ochrona wie o jego obecności, uciekł przez kuchnię i schował się pod plandeką jednej z wysepek na terenie galerii. "W ostatnim czasie "manekin" powrócił. Wykorzystując okazję, wślizgnął pod metalową kurtyną do lokali gastronomicznych w galerii handlowej. Po zamknięciu restauracji najpierw "skosztował" kulinarnych specjałów, a później dokonał serii włamań do kasetek z pieniędzmi. Jego łupem padły również napiwki pracowników. Swoim działaniem spowodował straty, sięgające kilka tysięcy złotych" - wyjaśniła policja. Mężczyzna usłyszał łącznie trzy zarzuty włamania i usiłowania włamania. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności. Po przesłuchaniu prokurator, z uwagi na konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania, wystąpił do Sądu Rejonowego dla Warszawy - Śródmieścia w Warszawie z wnioskiem o jego tymczasowe aresztowanie.